Znany amerykański aktor Mel Gibson, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie będzie zeznawał w procesie Harveya Weinsteina, którego oskarża się o liczne przypadki napastowania kobiet, gwałty i inne przestępstwa.
Powód takiej postawy gwiazdora nie jest znany. Wiadomo za to, że w procesie weźmie udział była masażystka Gibsona. Kobieta została wezwana na potrzeby procesu jako Jane Doe #3.
W zeszłorocznych zeznaniach dla śledczych, reżyser „Pasji Chrystusa” i zdobywca Oscara za „Braveheart” powiedział, że kiedy przypadkowo wspomniał imię Weinsteina Jane Doe #3, wyraźnie się zdenerwowała.
Ta reakcja przypominała zespół stresu pourazowego, jak nazwał to Gibson. Pomyślał wtedy, że jego przyjaciółka mogła być napastowana seksualnie przez producenta. Jane Doe #3 zeznawała już przed sądem w Los Angeles, gdzie toczy się kolejny proces Weinsteina.
Dlaczego Gibson zmienił zdanie?
Wcześniej w procesie zeznawała inna znajoma Gibsona Allison Weiner, dziennikarka i producentka. Zeznała, że Gibson skontaktował ją w 2015 roku z Jane Doe #3, która przyznała, że została wykorzystana seksualnie przez Weinsteina. Dlatego sąd wyraził zgodę na to, by Gibson zeznawał, mimo sprzeciwu obrońców Weinsteina, którzy przekonywali, że gwiazdor nie przepada za ich klientem. Wiadomo już jednak, że do zeznań gwiazdora nie dojdzie.
dś
