Spis treści
Jak działa Centrum Cyfryzacji i Nauki IBE?
We wtorek, 6 lutego, na konferencji prasowej w Warszawie wiceminister nauki Maria Mrówczyńska, wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer i powołany na początku stycznia dyrektor Instytutu Badań Edukacyjnych Maciej Jakubowski przedstawili informacje na temat projektów realizowanych przez Centrum Cyfryzacji Edukacji i Nauki IBE, w tym na temat ich finansowania.
Wiceminister nauki poinformowała, że w połowie stycznia zleciło Ośrodkowi Przetwarzania Informacji (OPI) wykonanie analiz i raportów dotyczących projektów i programów realizowanych w latach 2022-2023 przez Centrum Cyfryzacji Edukacji i Nauki IBE. Podała, że tych projektów było 11, wśród nich były projekty typowo informatyczne, przede wszystkim platforma edukacja.gov.pl oraz projekty, które miały ułatwiać wymianę informacji pomiędzy nauczycielami, uczniami, a także środowiskiem akademickim.
Mrówczyńska podała, że z raportu wynika, iż projekty te „albo nie działają, albo mają ograniczoną funkcjonalność.” Podała też, że w przypadku projektów zachodzi podejrzenie, że „były one zaczęte w realizacji od dość wysokiego poziomu, co sugeruje, że wiele kodów zostało pozyskanych przed rozpoczęciem ich realizacji”, „istnieje wiele niepewności, jeżeli chodzi o prawa autorskie, które są przypisane do wykonanych projektów” oraz pytanie, czy te projekty są potrzebne.
Dla nas transformacja cyfrowa jest bardzo ważna. Dla edukacji, dla nauki to jest jedno z podstawowych zadań (...) w XXI wieku. W związku z tym na pewno będziemy rozwijać cyfryzację - zadeklarowała wiceminister edukacji.
Pieniądze dla Centrum Cyfryzacji i Nauki IBE wstrzymane
Wiceminister edukacji zwróciła uwagę, że strategia transformacji cyfrowej edukacji nie powstała tak, jak powinna, dwa lata temu.
„Tej strategii nie ma, nie jest przygotowana” - poinformowała Lubnauer. Stąd - jak mówiła - należy zadać sobie pytanie - w oparciu o co budowano te wszystkie programy realizowane przez Centrum Cyfryzacji Edukacji i Nauki IBE. Podała, że wydano na nie już ponad 40 mln zł. Przekazała, że jedną z pierwszych decyzji MNiSW było wstrzymanie kolejnych 47 mln zł dla centrum oraz kilku milionów, które miały być wydatkowane przez MEN.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Lubnauer wskazała też na siedzibę Centrum Cyfryzacji Edukacji i Nauki IBE w biurowcu w centrum Warszawy przy ulicy Nowogrodzkiej, wynajętą w 2022 r.
W tej pięknej lokalizacji (...) za 100 tys. miesięcznie, wynajętej do października tego roku, bez możliwości zerwania tej umowy, w związku z tym cały czas wszyscy płacimy za to, by właściwe głównie przebywał tam dyrektor tego pionu cyfryzacji edukacji i nauki w IBE. Czasami bywali pojedynczy pracownicy, dlatego, że większość pracowała zdalnie - powiedziała Lubnauer.
Podała także, że w siedzibie centrum jest pracownia do Minecrafta, z której w tym czasie uczniowie skorzystali tylko 5 razy.
Lubnauer poinformowała, że większość osób pracujących dla centrum zatrudnionych było w ramach body leasingu (wypożyczenia pracownika, wykwalifikowanego specjalisty, bez konieczności przeprowadzenia procesu rekrutacji, z którym umowa jest zawierana na czas określony - PAP), gdzie stawka godzinowa - jak podała - wynosiła 450 zł.
Zwróciliśmy się do NIK by zbadał kwestie gospodarki finansowej w IBE do końca 2023 r. - podała Lubnauer.
Jednocześnie podkreśliła, że Instytut Badań Edukacyjnych jest „bardzo ważną placówką, która ma działać na rzecz rozwoju edukacji, również rozwoju cyfrowego, realizuje wiele takich projektów i będzie je nadal realizować, ponieważ ma tam informatyków, którzy są w stanie tego typy projekty robić”.
Nowy dyrektor IBE Maciej Jakubowski podkreślił, że jak tylko objął instytut to natychmiast przejrzał dokumenty, przejrzał efekty prac, szczególnie w pionie cyfrowym, bo - jak zaznaczył - dochodziły go słuchy, że „tutaj nie było tak, jak należy.”
Okazuje się, że te olbrzymie kwoty, o których mówimy, zostały wydane na produkty, które nie zostały, jak to się mówi, dowiezione. One miały funkcjonować już w 2023 r. Jak okazuje się, większość tych kodów, większość tych produktów jest w fazie wstępnej, większość tych kodów pochodzi tak naprawdę z innych projektów - podał. Natychmiast rozpoczęliśmy audyt we współpracy z ministerstwami, we współpracy z jednostkami, które za tę cyfryzacje odpowiadają, czyli OPI i CIE (Centrum Informatyczne Edukacji). I te prace cyfryzacyjne będą tam kontynuowane - zapowiedział dyrektor IBE.
„Widzimy efekty tych działań, rozgrzebane różne prace, które, niestety, nie wspierają edukacji, tak jak chciałyśmy, żeby wspierały” - powiedział. Zauważył, że wśród nich były rozwiązania, które wyglądają bardzo ciekawie. Wskazał na pracownię do Minecrafta.
Projekty będą wykorzystane
Odnosząc się do pytań o przyszłość takich projektów jak platforma edukacja.gov.pl czy Moje Konto Edukacyjne wiceminister Mrówczyńska powiedziała, że przeprowadzone zostaną analizy, dodatkowe badania, w które zaangażowane będzie zarówno OPI, jak i IBE, by wykorzystać ten materiał, który jest już wykonany. Jednocześnie zaznaczyła, że platforma edukacja.gov.pl od samego początku swoich założeń nie miała dobrych opinii, jeśli chodzi o departamenty w Ministerstwie Edukacji i Nauki, gdyż były problemy z danymi osobowymi, prawami autorskimi. Będą przeprowadzane prace, które naprawią powstałe błędy.
Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) jest instytutem badawczym prowadzącym interdyscyplinarne badania naukowe nad funkcjonowaniem i efektywnością systemu edukacji w Polsce. Instytut uczestniczy w krajowych i międzynarodowych projektach badawczych, przygotowuje raporty, sporządza ekspertyzy oraz pełni funkcje doradcze. Wspiera szeroko rozumianą politykę i praktykę edukacyjną. Funkcjonuje pod nadzorem Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Źródło: