Przerwa na papierosa? Możesz dostać niższą pensję, a nawet dłużej pracować na emeryturę!

Ewa Chojna
Paweł Relikowski
Palący pracownicy Zakładów Wzbogacania Rud należących do KGHM otrzymali niższe pensje. Dlaczego? Ponieważ odjęto im czas spędzony na papierosie! Czy tak powinno być w każdym zakładzie pracy?

Palisz? W trakcie pracy wychodzisz na tak zwanego "dymka" ? Ciesz się, że nie pracujesz w Zakładach Wzbogacania Rud należących do Polskiej Miedzi. Tutaj palacze płacą dużo więcej za zaspokojenie swojego nałogu niż każdy inny palacz, nawet w prywatnych przedsiębiorstwach.

Palenie tytoniu bez dwóch zdań jest legalne. Nierzadko spacerując po mieście, zauważamy palących pracowników sklepów spożywczych, galerii handlowych, a nawet urzędów. Jeżeli w budynku nie ma palarni, czyli miejsca przeznaczonego tylko i wyłącznie dla palaczy, to na dymka palacze wychodzą na świeże powietrze.

Ile czasu zajmuje spalenie jednego papierosa? Może trzy minuty, a nawet pięć. Oczywiście u każdego palacza może być inaczej. Jednak palący pracownicy Zakładów Wzbogacania Rud policzyli to dokładnie. Dlaczego? Bo musieli.

Do zatrudnionych w Zakładzie Wzbogacania Rud trafiły specjalne ankiety, w których mieli oni zadeklarować, czy palą, a jeżeli palą, to ile czasu dziennie spędzają na papierosie. Dyrektor zakładu poprosił również o deklaracje zgodne z prawdą, w innym przypadku pracownik, który skłamał, mógł nawet stracić pracę.


Z ręką na sercu napisz, ile palisz, a zostaniesz podliczony - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

- W zarządzeniu dyrektora pojawiły się sformułowania, że dla osób, które złożą fałszywą deklarację, że nie palą, a zostaną złapane na paleniu papierosów, to może się skończyć nawet rozwiązaniem umowy o pracę - mówi Adam Lemański, przewodniczący zakładowych struktur Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. - Poinformowano również, że czas spędzony na paleniu będzie odliczany od czasu pracy i traktowany jako nieobecność usprawiedliwiona, ale niepłatna.

Pracownicy wypełnili ankiety. Zadeklarowali, czy palą i ile, ich zdaniem, przeznaczają na palenie. Osoby, które z ręką na sercu policzyły, miesiąc temu dostały pensje niższe nawet o 200 zł. Jednak pieniądze, które na ich konta nie wpłynęły, to zdaniem Adama Lemańskiego dopiero początek kłopotów. - Zwróciłem dyrektorowi uwagę, że to jest decyzja nieprzemyślana - powiedział związkowiec. - Gros naszych pracowników pracuje w warunkach szczególnie uciążliwych, przez co ma prawo do wcześniejszej emerytury. A odpisanie czasu pracy od zarobków pomniejsza pensję zasadniczą i automatycznie wszystkie pochodne tej pensji są obniżone.

To oznacza, że palacze z ZWR-ów mogą otrzymać również niższe zyski, "czternastki" i barbórki. Ale to również nie największy ich problem. - Powiedziałem dyrektorowi, że dosłownie zabiera masło na chleb emerytom - mówi Lemański. - Jeżeli znajdzie się jakiś urzędnik w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, który stwierdzi, że odpisanie czasu pracy spowoduje , że nie można potraktować zatrudnienia w pełnym wymiarze godzin, to wtedy obniżą im wskaźnik przeliczenia emerytury.

W praktyce oznacza to, że palacze z Zakładu Wzbogacania Rud będą musieli do emerytury pracować dłużej niż ich niepalący koledzy.

Skąd takie zamieszanie? - Pracownicy, którzy nie palą papierosów, zgłaszali swoje zastrzeżenia dyrektorowi zakładu, że nie podoba im się to, że ich palący koledzy mają kilka przerw na papierosa - powiedziała nam Anna Osadczuk z biura prasowego KGHM Polska Miedź. - Prawo Pracy nie reguluje takich spraw, w zawiązku z tym, dyrektor Zakładu Wzbogacania Rud postanowił to zrobić.

Za szczerość dostaniesz 200 złotych mniej do wypłaty! - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Palący pracownicy zakładu Polskiej Miedzi są rozżaleni, tym bardziej że na terenie zakładu są miejsca przeznaczone dla palących. A teraz ci co palą, zostali za to ukarani i to bardzo surowo. - Ludzie różnie deklarują, pięć, piętnaście, dwadzieścia minut, niektórzy nawet pół godziny zadeklarowali - mówi jeden z pracowników, który chce zachować anonimowość. - To są już ciężkie pieniądze. Przy 20 minutach to około 200 zł miesięcznie mniej. Od tego są pomniejszane wszystkie inne wypłaty. Wystarczy to potem pomnożyć przez 12 miesięcy. W skali roku może to być nawet 3 tys. zł mniej - wylicza pracownik. - Jeżeli ludzie szczerze przyznali, ile palą, to są na tym stratni. A ci, którzy zakombinowali, nie mają potrącanych pieniędzy ze swoich wypłat.

Przedstawiciele Polskiej Miedzi twierdzą jednak, że do tej pory, kiedy palacze mogli palić, ile dusza zapragnie, poszkodowani byli ich koledzy, którzy nie sięgali po papierosa.

A dlaczego palacze mają mieć lepiej niż inni? - Do tej pory palacze byli uprzywilejowani, tak jest nie tylko w ZWR, ale w każdym zakładzie - mówi Anna Osadczuk. - Pracownicy ZWR deklarowali czas palenia powyżej przysługujących im 15 minut przerwy od trzech do 20 minut. W tym skrajnym przypadku, 20 dodatkowych minut na papierosa, w skali roku daje obniżenie czasu pracy o 10,5 ośmiogodzinnej dniówki.

A to już dużo, szczególnie dla pracodawcy. Jeżeli palacz na paleniu spędzał więcej niż dodatkowe 20 minut, w skali roku przepalał sobie nawet cały urlop.

Dla przykładu, na mocy nowego regulaminu pracy, palacze w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie zostają nawet pół godziny dłużej w pracy, ale z pensji nie tracą ani złotówki. Urzędy coraz częściej stosują właśnie takie rozwiązania, uważając, że wyjście na papierosa jest prywatnym wyjściem z pracy. Niektóre zakłady pracy prowadzą też ewidencję wyjść na papierosa, dzięki której można dokładnie sprawdzić, ile minut pracownik - palacz był poza swoim miejscem pracy. W związku z takimi rozwiązaniami "palących" problemów pojawiła się myśl, by także pracownicy ZWR-ów odrobili stracony czas, zostając dłużej w pracy, ale w tym przypadku jest to raczej niemożliwe. Dlaczego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przerwa na papierosa? Możesz dostać niższą pensję, a nawet dłużej pracować na emeryturę! - Gazeta Wrocławska

Komentarze 188

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

n
niepalący
A właśnie,że przeszkadza. Wszędzie ten smród i rak w pakiecie,bo jakiś kretyn musi doić,nierzadko to stary piernik stojący nad grobem. Ok,to jak oni palą to ja uwalę stolca im na głowie bo przecież wolno
n
niesikający
Ciekawe,nie chodzisz sikać w pracy? Czy lejesz w gacie
a
anna
Przyjmują bez problemy u znajomości,ciekawe skąd wytrzasnełeś takie łapówki??? U mnie w rodzinie sami górnicy,oczy przebierają ze zdumienia po przeczytaniu tego co napisałeś
k
kubulek
Proponuję postępować tak samo wobec tych którzy korzystają z toalety w ciągu pracy.Też będzie zaoszczędzona niezła kasa.
k
kefir
oczywiście, że by mogli, a obniżenie za to pensji wywalczyliby odszkodowanie za prześladowanie ze względów religijnych. nic tylko zarejestrować religię, w której obowiązkiem będzie rytualne wypalenie paczki fajek dziennie o określonych porach.
j
jula
no i oby tak było wszędzie.

szlag mnie trafia jak dzwonię do współpracowników w firmie, a oni są na fajeczce i nie ma zmiłuj - trzeba czekać...
d
dorobkiewicz
A kto ci zabrania sie dorabiac w tym kraju.Jedz do Angli tam tez bedziesz pracowal za najnizsza krajowa,d*** wycierac albo zmywaczek.Tam maja swojich prezesow,dyrektorow,kierownikow,a potrzebuja takich jak ty ktorzy tylko narzekaja i literowki z innych postow potrafia wylapywac.A co do firmy to sam ja otworzylem i nikomu nie ukradlem NIEUDACZNIKU ŻYCIOWY.A teraz zapieprzaj do roboty.
W
Wkurzman
Odpowiedź na to pytanie zamyka Twoją beztreściową tyradę.
W
Wkurzman
To jest czas na rozrywkę, więc czemu ma być liczony do czasu pracy?
W
Woj
Ale do KGHM są tylko trzy drogi:
- łapówka (ok 20-40 tys)
- zajęcie miejsca odchodzącego na emeryturę (ale to się udaje tylko synom odchodzących na emeryturę)
- pryz dużym szczęściu i najlepszym wykształceniu (AGH w Krakowie) jeśli akurat potrzebują twojej rzadkiej specjalności, to cię przyjmą.

Pierniczenie "pójdź pracować pod ziemią" jest podwójnie żałosne, gdy wszystkie miejsca są zajęte przez krewnych królika.

Pod ziemią masz nad głową kilka tys ton, a za płotem, w zakładach WV kilkaset (prasy) jak jedno lub drugie postanowi cię zmiażdżyć, nie poczujesz różnicy. Tyle że w KGHM bierzesz 9000 a w WV 3000 jak dobrze pójdzie.

A górnictwo już dawno nie jest statystycznie niebezpieczne, przynajmniej nie w ;porównaniu z zawodem kierowcy, czy budowlańca.
f
fg
Który otworzył jakąś dziadowską pseudo firmę w starym garażu i myśli, że jest panem świata i że może wszystkimi poniewierać za jakieś dziadowskie 1700 zł.
x
xxx
Ty za to nie masz kultury wcale
p
pracownik palacz
Za duzo tych literowek juz mu sie zdarzylo. To po prostu prawdziwy Polak, tandetny dorobkiewicz. Bez kultury, bez poszanowania dla innych, bez wykszatlcenia, bez przyszlosci. Pewnie dostal firme po rodzicach albo ukradl ja komus, bo taki imbecyl nie jest w stanie sam cokolwiek logicznego stworzyc. Nawet wpisu na glupim forum internetowym.
p
pracownik palacz
ty i twoje poglady.
Narzekac sie przez 'rz' pisze analfabeto. Idz do podstawowki, tam ucza rzeczy na twoim poziomie. Az dziwne, ze ktokolwiek chce robic interesy z takim glabem.
l
lesio
A gdyby robili przerwę np. na modlitwę bo tak im nakazuje religia to by mogli robić przerwy?
Wróć na i.pl Portal i.pl