Koniec z paleniem e-papierosów na placach zabaw i tarasach w restauracjach? Kraje UE, w tym Polska, poparły nowe zalecenia

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Tomasz Czachorowski/Polska Press
Ministrowie zdrowia państw Unii Europejskiej zmienili zalecenia w sprawie miejsc wolnych od dymu. Rekomendacje obejmą miejsca na zewnątrz, na przykład place zabaw czy tarasy w restauracjach. Zakaz będą mieć zastosowanie do e-papierosów i podgrzewanych wyrobów tytoniowych. Polska głosowała za zmianą.

Spis treści

KE chce dostosować zalecenia do nowych wyrobów tytoniowych

Ostatnie rekomendacje w tej sprawie pochodziły z 2009 roku. Komisja Europejska chce dostosować unijne zalecenia do funkcjonujących na rynku nowych wyrobów.

Polska poparła zmiany, ponieważ przepisy mające ograniczać miejsca palenia papierosów elektronicznych oraz nowatorskich wyrobów tytoniowych – analogicznie do obowiązujących zakazów palenia wyrobów tytoniowych w wybranych miejscach publicznych – zostały już wprowadzone w Polsce w ramach nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu.

Co obejmują zalecenia, które poparła Polska?

Zalecenia zachęcają kraje członkowskie do rozszerzenia zakresu istniejącej ochrony przed biernym paleniem, by obejmowała ona miejsca na zewnątrz, takie jak place zabaw i tarasy restauracji.

„Nowe środki będą miały również zastosowanie do nowo powstających wyrobów tytoniowych i pokrewnych produktów, takich jak e-papierosy i podgrzewane wyroby tytoniowe (HTP)” – podkreślono.

Rekomendacje te nie są wiążące dla krajów członkowskich.

Chodzi o ochronę dzieci przed biernym paleniem i aerozolami. Nowe zalecenia mają również zniechęcić do używania tytoniu i nowo powstających produktów, zwłaszcza wśród osób młodych, oraz walkę z uzależnieniem od nikotyny.

Nowe zalecenia mają objąć wyznaczone miejsca rekreacji na świeżym powietrzu, zwłaszcza tam, gdzie często mogą przebywać dzieci, młodzież i osoby narażone.

„Powinny one obejmować publiczne place zabaw, parki rozrywki, baseny, plaże, ogrody zoologiczne i inne podobne przestrzenie zewnętrzne” – czytamy w przyjętym dokumencie.

Jakie miejsca obejmują nowe zalecenia?

Kraje powinny zapewnić ochronę przed dymem tytoniowym i aerozolami „w obszarach zewnętrznych lub półzewnętrznych związanych z zakładami usługowymi (np. częściowo zadaszone, ogrodzone albo w inny sposób wyznaczone obszary znajdujące się obok lub w pobliżu zakładu, w tym dachy, balkony, werandy lub tarasy)”.

„Powinny one obejmować przestrzenie zewnętrzne restauracji, barów, kawiarni i przestrzenie zewnętrzne innych podobnych lokali” – napisano w zaleceniach.

Propozycja stanowi część europejskiego planu walki z rakiem, którego celem jest stworzenie „pokolenia wolnego od tytoniu” – w 2040 roku mniej niż 5 proc. populacji ma używać wyrobów tytoniowych.

Ministrowie zdrowia opowiedzieli się także we wtorek za przeglądem unijnego prawa tytoniowego. Chce się temu przyjrzeć podczas polskiego przewodnictwa w Radzie UE w pierwszej połowie 2025 roku ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

„Podczas naszej prezydencji będziemy chcieli otworzyć dyskusję nad przeglądem prawodawstwa Unii Europejskiej dotyczącego wyrobów nikotynowych, tytoniowych i papierosów elektronicznych, w tym także tych bez nikotyny, ponieważ uważamy, że one wyrabiają bardzo groźny nawyk palenia u młodych ludzi” – oświadczyła ministra.

Podczas spotkania ze swoimi unijnymi odpowiednikami Leszczyna podkreśliła, że w Polsce prawo zakazuje palenia wyrobów tytoniowych, w tym nowatorskich wyrobów tytoniowych oraz e-papierosów m.in. na przystankach komunikacji publicznej czy w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
To Ja
3 grudnia, 18:11, To Ja:

Proponuję zalegalizować lekkie narkotyki i problem łykania trucizny zniknie. Bo jak wejdę dajmy na to na monopolowy to bym wiedział co i jak by zadziałało i w jakich ilościach a co do prochów to miałbym kompletnego stracha, bo to jest zdelegalizowane czyli jest zero otwartej wiadomości czyli ja nie kumam o co biega czyli pewnie jakby ten towar stał dla dorosłych na półkach to byłby przebadany przez sanepid i opisany jaki ma procent w jakichś konkretnie zrozumiałych jednostkach siły kopa, np. "marycha swojska, zawartość kilogram, każdy jeden sztach dziesięć gramów o sile kopa dużego piwa 5%" czy coś w tym stylu. I wtedy bym wiedział ile tego dosypywać do sałatki. Czyli też powinno się wymagać żeby na tych towarach nielegalnych te jednostki siły kopa były w interesie zdrowia tych wąchają[wulgaryzm]h kleje. No, bo wtedy jest bez ryzyka, kupuję ile trzeba, dostaję kopa o ustalonej sile i spoko nie?

3 grudnia, 18:49, Niechaj smród:

A co to kogo obchodzi co ty wąchasz

A tak konkretnie z prochami to jak jest? Słucham sobie radia i różni eksperci dzwonią i jeden mówi, że są lekkie narkotyki i można sobie dżojnta zapalić a inny psycholog udowadnia, że każdy narkotyk jest niebezpieczny i żeby tego nie ruszać czyli są skrajne stanowiska. Ja się na tym nie znam ale myślę sobie tak: czy alkohol jest szkodliwy? Jeżeli ktoś wali pół litra wódy dziennie to na pewno jest szkodliwe i gość szybko popadnie w alkoholizm, choroby i sobie życie skróci ale jeżeli ktoś dorosły sobie wypije jedno piwko raz na tydzień to twierdzę, że może sobie tak popijać do końca długiego i zdrowego życia zgadza się? No więc czy podobnie nie jest z dżojntami? Jak ktoś ciągle zwiększa dawkę i robi to codziennie to jest szkodliwe ale jak raz na miesiąc zajara to chyba nie, czy może się mylę?

J
JPiS100%
3 grudnia, 17:00, Pol:

Ok. Od dzisiaj wciągam tabakę, kosztami obarczę donalda tuska.

Raczej on ciebie jak wprowadzi wyższą akcyzę na wyroby tytoniowe :D :D

N
Niechaj smród
3 grudnia, 18:11, To Ja:

Proponuję zalegalizować lekkie narkotyki i problem łykania trucizny zniknie. Bo jak wejdę dajmy na to na monopolowy to bym wiedział co i jak by zadziałało i w jakich ilościach a co do prochów to miałbym kompletnego stracha, bo to jest zdelegalizowane czyli jest zero otwartej wiadomości czyli ja nie kumam o co biega czyli pewnie jakby ten towar stał dla dorosłych na półkach to byłby przebadany przez sanepid i opisany jaki ma procent w jakichś konkretnie zrozumiałych jednostkach siły kopa, np. "marycha swojska, zawartość kilogram, każdy jeden sztach dziesięć gramów o sile kopa dużego piwa 5%" czy coś w tym stylu. I wtedy bym wiedział ile tego dosypywać do sałatki. Czyli też powinno się wymagać żeby na tych towarach nielegalnych te jednostki siły kopa były w interesie zdrowia tych wąchają[wulgaryzm]h kleje. No, bo wtedy jest bez ryzyka, kupuję ile trzeba, dostaję kopa o ustalonej sile i spoko nie?

A co to kogo obchodzi co ty wąchasz

T
To Ja
Proponuję zalegalizować lekkie narkotyki i problem łykania trucizny zniknie. Bo jak wejdę dajmy na to na monopolowy to bym wiedział co i jak by zadziałało i w jakich ilościach a co do prochów to miałbym kompletnego stracha, bo to jest zdelegalizowane czyli jest zero otwartej wiadomości czyli ja nie kumam o co biega czyli pewnie jakby ten towar stał dla dorosłych na półkach to byłby przebadany przez sanepid i opisany jaki ma procent w jakichś konkretnie zrozumiałych jednostkach siły kopa, np. "marycha swojska, zawartość kilogram, każdy jeden sztach dziesięć gramów o sile kopa dużego piwa 5%" czy coś w tym stylu. I wtedy bym wiedział ile tego dosypywać do sałatki. Czyli też powinno się wymagać żeby na tych towarach nielegalnych te jednostki siły kopa były w interesie zdrowia tych wąchają[wulgaryzm]h kleje. No, bo wtedy jest bez ryzyka, kupuję ile trzeba, dostaję kopa o ustalonej sile i spoko nie?
P
Pol
A czego tusk nie poparł???
P
Pol
Ok. Od dzisiaj wciągam tabakę, kosztami obarczę donalda tuska.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl