Dla Fręch turniej w Birmingham jest drugim na angielskiej ziemii. W Nottingham Polka zaliczyła wpadkę i przegrała w I rundzie 4:6, 6:1, 1:6 z Brytyjką Yuriko Lily Miyazaki (206.), ale w "domu" Matty'ego Casha już było lepiej. W I rundzie ograła Hiszpankę Nurię Parrizas-Diaz (52.) 6:7, 6:3, 6:3. Jej następną rywalką była wyżej rozstawiona Brazylijka Beatriz Haddad Maia.
Polka zaczęła w sobotę najgorzej jak mogła, bo przegrała cztery pierwsze gemy i ani razu nie wygrała więcej niż dwóch piłek w partii. Fręch w końcu wygrała swoje podanie, ale następnego gema przegrała "na sucho". W ostatniej partii obroniła trzy piłki setowe zanim Brazylijka skończyła seta 6:1.
Drugi set to już totalnie inna Fręch. Polka pewnie wygrała swoje pierwsze dwa podania i przy stanie 2:2 przełamała rywalkę. Haddad Maia miała aż trzy break-pointy przy stanie 3:4, ale Fręch nie dała za wygraną i wyszła z opałów na 5:3. Przy 5:4 Polka nie wykorzystała piłki setowej i oddała gema Brazylijce. W następnym od razu się zrehabilitowała i następnie wygrała swój serwis i seta 7:5.
Fręch przeniosła sławetne "momentum" do trzeciego seta i już na jego start przełamała Haddad Maię, choć potrzebowała do tego trzech break-pointów. Przy stanie 2:0 Brazylijka pokazała, że nigdzie się nie wybiera i wygrała gema do zera. W kolejnej partii wymęczyła Polkę, ale ta obroniła break-pointa i wyszła na prowadzenie 3:1.
Panie rozegrały jeszcze dwa gemy, którymi się podzieliły. Przy stanie 4:2 dla Fręch i po ponad dwóch godzinach gry mecz przerwano z powodu słabej widoczności. Wznowienie jutro.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?