Radosław Piesiewicz przekazał Warmińsko-Mazurskiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu w Olsztynie nazwiska osób, które znały szczegóły współpracy biznesowej jego firmy z innymi podmiotami, w tym zajmującymi się gospodarowaniem środkami publicznymi.
Kilka dni temu, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prokurator Mariusz Marciniak, informował, że przed wszczęciem śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez prezesa PKOl, funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej skontrolowali dokumenty finansowe Polskiego Związku Koszykówki, Polskiej Ligi Koszykówki SA i Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Nieprawidłowości miały też dotyczyć m.in. "nadużycia uprawnień i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej" PZKosz oraz PLK. Zakresem śledztwa są również objęte wątki dotyczące zawierania umów gospodarczych przez prezesa i członków zarządu PKOl.
- Trudno nam się odnieść do tych sformułowań. Nie wiemy, jakie dokładnie umowy ma na myśli pan prokurator. W toku prowadzenia kontroli KAS nie pytał nas o wyjaśnienia do zawieranych umów. Mogę jednak zapewnić, że będziemy współpracować z prokuraturą. Jak dobrze rozumiem, PKOl jest tutaj stroną postępowania. Jak dostaniemy szczegółowe informacje, to będziemy mogli się odnieść do nich bardziej konkretnie. Na razie komunikat prokuratury dotyczący PKOl jest zbyt enigmatyczny - mówiła rzecznik PKOl Katarzyna Kochaniak-Roman
