CBA przeszukuje siedziby PKOl i PZKosz w związku z podejrzeniem prezesa Piesiewicza o malwersacje finansowo-gospodarcze

Jacek Kmiecik
Przewodniczący PKOl i były prezes PZKosz oraz Polskiej Ligi Koszykówki Radosław Piesiewicz
Przewodniczący PKOl i były prezes PZKosz oraz Polskiej Ligi Koszykówki Radosław Piesiewicz Adam Jankowski
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą w czwartek działania w szesnastu lokalizacjach, między innymi w PKOl i PZKosz, o czym poinformował rzecznik prasowy ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński.

"Dzisiaj od rana (czwartek 24 kwietnia 2025 roku) na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku agenci CBA prowadzą przeszukania do sprawy dotyczącej wystawiania nierzetelnych faktur VAT poświadczających nieprawdę co do okoliczności, które faktycznie nie miały miejsca. Śledztwo zostało wszczęte z zawiadomienia Krajowej Administracji Skarbowej"

- przekazał Jacek Dobrzyński na platformie X.

Niektóre czynności w tej sprawie prokuratura powierzyła Delegaturze CBA w Warszawie, między innymi w siedzibach PKOl, PZKosz i Polskiej Ligi Koszykówki, którymi kieruje bądź w przeszłości kierował Radosław Piesiewicz.

"Dzisiejsze przeszukania obejmują łącznie 16 lokalizacji w Warszawie, Katowicach i Gdańsku oraz na terenie województw mazowieckiego, śląskiego, pomorskiego i lubelskiego. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczają niezbędną do śledztwa dokumentację oraz elektroniczne nośniki danych między innymi w Polskim Komitecie Olimpijskim, Polskim Związku Koszykarskim i Polskiej Lidze Koszykówki"

- zaznaczył rzecznik prasowy MSWiA.

Rzeczniczka Polskiego Komitetu Olimpijskiego Katarzyna Kochaniak-Roman potwierdziła w rozmowie z PAP działania agentów CBA w siedzibie organizacji.

- Od rana agenci CBA są w siedzibie PKOl. Sukcesywnie przygotowujemy dla nich dokumenty, o których udostępnienie zostaliśmy poproszeni. Są to oryginały dokumentów, które już wcześniej były w posiadaniu służb, bo udostępnialiśmy ich kopie na różnych etapach kontroli. Może nawet więcej niż przekazujemy teraz. Jednak zgodnie z tym, co wielokrotnie deklarowaliśmy, współpracujemy z wszelkimi służbami i instytucjami kontrolnymi

- powiedziała Kochaniak-Roman.

Na tym etapie śledztwa nie ma mowy o żadnych zatrzymaniach.

- Chcę podkreślić, że to są czynności procesowe polegające jedynie teraz na przeszukaniu. Nie mówimy na tym etapie o żadnych zatrzymaniach. O zatrzymaniach ewentualnych decyduje prokurator prowadzący sprawę, więc znając warsztat prokuratury, oczywiście na tym etapie nie mogę wykluczać, czy do takich zatrzymań w przyszłości też nie dojdzie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

- wyjaśnił Dobrzyński w wypowiedzi dla mediów.

Na początku marca Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez prezesa PKOl. Według niej, zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przez Piesiewicza malwersacji finansowo-gospodarczych w latach 2022–24. Miały one polegać choćby na "wystawieniu w ramach prowadzonej własnej jednoosobowej działalności gospodarczej, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, nierzetelnych faktur VAT na łączną kwotę ok. 9,3 mln zł".

Dodatkowo, zabezpieczane w siedzibie PKOl dokumenty dotyczą umów zawartych przez PKOL z członkami jego organów, jak również działalności podmiotu Olymic Sky sp. z o.o., czyli restauracji na ostatnim piętrze biurowaca, którego udziałowcem jest prezes Piesiewicz.

"Wyraźnie zabrakło refleksji i refleksu. A czym to się kończy sportowcy wiedzą najlepiej. To już nie jest problem jednego człowieka. To się kładzie cieniem na całą instytucję"

- skomentował sytuację w mediach społecznościowych minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.

Piesiewicz na popołudniowej konferencji w siedzibie PKOL odniósł się do czwartkowych działań agentów CBA:

- To niezwykła korelacja zdarzeń. Wczoraj odbyło się spotkanie z kilkoma osobami u księcia Lubomirskiego. Tam bardzo długo dyskutowaliśmy i padła mocna deklaracja z mojej strony - nie zrezygnuję z prezesowania w PKOl, ponieważ zostałem wybrany w demokratycznych wyborach. Nie mam sobie nic do zarzucenia i zapraszam wszystkich chętnych do wyborów w 2027 roku. Będę współpracował ze wszelkimi służbami i liczę się z wszelkimi konsekwencjami, włącznie z postawieniem zarzutów, jak i zatrzymaniem i przewiezieniem do prokuratury w Gdańsku

- powiedział prezes PKOl, który działania służb nazwał "akcją polityczną".(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w Lechu Poznań. Powroty i rozstania [WIDEO]

Zmiany w Lechu Poznań. Powroty i rozstania [WIDEO]

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Fatalne wieści dla Igi Świątek. Była liderka rankingu WTA zanotuje bolesny spadek

Wróć na i.pl Portal i.pl