Do wypadku doszło we wtorek około godz. 6.30. Rafał Dutkiewicz, skręcając z Ostrowa Tumskiego w ul. Świętej Jadwigi, nie ustąpił pierwszeństwa tramwajowi.
Świadkowie opowiadali portalowi GazetaWroclawska.pl, że gdy Dutkiewicz skręcał w ul. Świętej Jadwigi, od strony placu Bema jechał nią tramwaj. Dutkiewicz chciał zdążyć wjechać na ulicę przed nim. Tak skupił się na tym manewrze, że nie zauważył drugiego tramwaju jadącego w przeciwnym kierunku - od strony hali targowej. Nissan wjechał wprost pod ten drugi tramwaj. Wagon wbił się w służbowy samochód magistratu. Auto kierowane przez prezydenta skosiło następnie barierki przy budynku obok i omal nie wjechało w cukiernię.
KADR Z MONITORINGU W TRAMWAJU- CHWILĘ PRZED WYPADKIEM RAFAŁA DUTKIEWICZA NA OSTROWIE TUMSKIM
Urząd Miejski Wrocławia posiada nagranie z monitoringu w tramwaju, który uderzył w samochód prezydenta. Widać na nim cały wypadek. Urzędnicy nie zgodzili się jednak na upublicznienie całości, a jedynie na ten kadr.
Ranny prezydent został przewieziony do szpitala. Poszkodowany w wypadku został również motorniczy tramwaju, jego obrażenia nie są jednak poważne. Pasażerom tramwaju nr 17 nic się nie stało.
ZOBACZ: "TEN SAMOCHÓD URATOWAŁ PREZYDENTOWI ŻYCIE"
Dutkiewicz trafił do szpitala wojskowego przy ul. Weigla. - Prezydent bardzo cierpi. Ma złamany talerz miednicy. Obrażenia są bardzo bolesne - mówi Grzegorz Stoinski, komendant szpitala wojskowego. - Rafał Dutkiewicz spędzi w szpitalu trzy tygodnie, lub nawet dłużej. Nie wiemy jeszcze czy wystarczy leczenie zachowawcze, czy konieczna będzie operacja. Okaże się to w ciągu kilku dni - dodał Stoinski.
Prezydenta odwiedzili w szpitalu wiceprezydenci Anna Szarycz i Maciej Bluj. Dutkiewicz podzielił między nich swoje obowiązki w ratuszu. Do czasu nieobecności prezydenta urzędem będzie kierował wiceprezydent Maciej Bluj.
W tym miejscu doszło do wypadku
500 złotych mandatu, 11 punktów karnych
Początkowo policja informowała, że za spowodowanie zderzenia Dutkiewicz zapłaci 300 złotych i dostanie 6 punktów karnych - tylko za spowodowanie kolizji. Ostatecznie zapadła jednak decyzja, że mandat wzrośnie do 500 złotych, a na koncie prezydenta pojawi się aż 11 punktów. - Prezydent nie tylko spowodował kolizję, ale złamał też znak zakazu wjazdu. Jego przepustka nie uprawniała do wjazdu w to miejsce - mówi Paweł Petrykowski z policji. Znaki upoważniały tylko do wjazdu rowerów, meleksów i dorożek.
Policja przebadała też Dutkiewicza pod kątem trzeźwości. - Badanie wykazało, że był trzeźwy. Podobnie jak motorniczy - mówi Petrykowski.
Chciał się spotkać z kardynałem, ale się rozmyślił
Dutkiewicz twierdzi, że był na Ostrowie Tumskim, by się spotkać z kardynałem Henrykiem Gulbinowiczem, z którym był umówiony na środę w urzędzie. - Prezydent nie chciał fatygować księdza kardynała i postanowił spontanicznie sam złożyć mu wizytę wcześniej - przekonuje Małgorzata Krzeszowska z biura prasowego w ratuszu. - Do spotkania jednak nie doszło - dodaje za chwilę. - Prezydent się rozmyślił, doszedł do wniosku że jest jednak zbyt wcześnie - precyzuje rzecznik prezydenta Arkadiusz Filipowski.
– Znak zakazu ruchu w obu kierunkach nie dotyczy w tym miejscu jedynie pojazdów, które są pod nim wymienione, w tym wypadku dorożek, meleksów i rowerów. Nie dotyczy on także osób o obniżonej sprawności ruchowej, które posiadają kartę parkingową obowiązującą do parkowania w miejscu objętym zakazem - tłumaczy mł. insp. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w Warszawie. Prezydent Dutkiewicz nie jest jednak niepełnosprawny, a jego służbowy nissan to nie pojazd uprzywilejowany, a tym bardziej meleks czy dorożka. Nie ma znaczenia to, że jest prezydentem. – Przy interpretacji znaków nas to nie interesuje - wyjaśnia Konkolewski.
Samochód, którym kierował prezydent został bardzo poważnie uszkodzony. Fachowcy z serwisu nie wykluczają, że będzie przeznaczony do kasacji. W aucie "wystrzeliły" też dwie poduszki powietrzne.
Po godzinie 8 ukazało się oświadczenie rzecznika prezydenta Dutkiewicza. Oto jego treść:
Dzisiaj rano, po godzinie 6.00, na mostach Młyńskich, doszło do kolizji służbowego samochodu prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza z tramwajem linii 17. Jadący do pracy prezydent nie ustąpił pierwszeństwa i jego samochód został uderzony w bok przez tramwaj.
Pasażerom tramwaju nic się nie stało, natomiast prezydent Dutkiewicz trafił do szpitala, gdzie poddany został serii badań. Jego obrażenia są powierzchowne i nie zagrażają zdrowiu prezydenta. Na wszelki wypadek badaniom poddany został także motorniczy. Linia tramwajowa na wysokości mostów była zablokowana do godziny 7.30. Aktualnie tramwaje jeżdżą już bez przeszkód.
Prezydent Dutkiewicz wyraża ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Słowa przeprosin kieruje przede wszystkim w stronę motorniczego oraz pasażerów tramwaju.