Istnieje ranking krakowskich szkół jazdy, w sieci znajdzie się również zestawienie małopolskie. My poszukaliśmy szkół nowohuckich - najlepszych pod względem kadry, samochodów i oczywiście wyników zdawalności. Każda ze szkół naszego rankingu ma wysokie notowania u byłych i aktualnych kursantów. Całą czwórkę znaleźć można też na wysokich lokatach nieoficjalnych zestawień, przygotowywanych przez internetowe portale, a także w oficjalnym, choć nieaktualnym już rankingu szkół nauki jazdy, opublikowanym na stronie MORD-u.
Agnieszka Maciejowska (37 l.) do szkoły pana Jana Kowalika trafiła przez przypadek. Szukając, zorientowała się, że istnieje szkoła, w której uczył się jeździć jej mąż 23 lata wcześniej, a że wspomnienia ma miłe, zdał "od kopa" i jeździ świetnie - zdecydowała się od razu. Cena (1250 zł za kurs podstawowy, w cenie tańsze badanie lekarskie) nie grała roli, podobnie jak miejsce - na zajęcia dojeżdżała z okolic ronda Mogilskiego. Ważna była za to atmosfera, indywidualne podejście do kursanta, świetny kontakt i doświadczenie - opowiada. Pomocne były jazdy doszkalające, a przy zapisie online dwie jazdy dostała gratis.
Natalia Soból (18 l.) zdała za drugim razem ze względu, co sama przyznaje, na stres. Szkołę Zbigniewa Chrzana poleciły jej znajome, które również zdały bardzo dobrze (za pierwszym i trzecim razem). To był dobry wybór: instruktorzy wykazywali się cierpliwością, a wykłady były interesujące. Bardzo ważne dla Natalii było indywidualne traktowanie i dobry kontakt z prowadzącymi.
Tomaszowi (19 l.) Auto Szkołę Zbigniewa Chrzana polecili znajomi i rodzina. W tej szkole uczyli się też jego dwaj bracia. Wyższa cena, bez wliczonych badań lekarskich, nie była zniechęcająca: liczyła się przede wszystkim wysoka zdawalność. Plusem okazała się przyjazna atmosfera wykładów, prowadzonych w niewielkiej salce w gronie 3-5 osób.
Zdecydowanym plusem szkoły OSK Kombi Michała Trzaski są auta, twierdzi natomiast Paweł Gońda (18 l.). Najnowsza kia, o takiej samej specyfikacji jak te w małopolskim ośrodku, jest zdecydowanym atutem. Szkoła zareklamowana Pawłowi przez znajomą, mimo że usytuowana daleko od miejsca zamieszkania, była znakomitym wyborem.
Na samochód przy wyborze szkoły zwracała też uwagę Anna Grzesiuła (26 l.). Namówiona przez znajomą, wykupiła kurs podstawowy (30 godzin) i zdała za pierwszym razem. Bezdyskusyjnym plusem szkoły oprócz świetnie podawanej teorii była przyjacielska atmosfera: wszyscy tutaj są ze sobą na "ty". Kursanci jeżdżą też po trasach egzaminacyjnych, co wpływa na wzrost pewności siebie i zmniejsza stres na samym egzaminie.
Nowohucki GPS doskonale wspomina Janek (26 l.). - Elastyczne godziny nauki teorii sposobały mi się ze względu na moją pracę. Umawiałem się z wykładowcą na indywidualne zajęcia, a praktykę zaczęliśmy bardzo szybko. Wszystkie pomoce do nauki i multimedialny kurs dostałem w cenie szkolenia. Bezproblemowo poszły również badania lekarskie. Swoje prawo jazdy zdałem przy pierwszym podejściu do egzaminu, z czego do dziś jestem bardzo dumny.