USA obawia się o izraelską demokrację
Według Białego Domu podczas rozmowy telefonicznej z premierem Izraela prezydent USA powiedział, że reforma musi respektować fundamentalne wartości demokratyczne.
Joe Biden „podkreślił swoje przekonanie, że wartości demokratyczne zawsze były i muszą pozostać znakiem rozpoznawczym stosunków amerykańsko-izraelskich” – głosi komunikat.
„Prezydent zaoferował wsparcie dla trwających wysiłków na rzecz wypracowania kompromisu w sprawie proponowanych reform sądownictwa” – podał Biały Dom.
Netanjahu zapewnia, że demokracja jest bezpieczna
O rozmowie Benjamina Netanjahu z prezydentem USA poinformowało także biuro izraelskiego premiera.
Szef izraelskiego rządu zapewnił Joe Bidena, że „Izrael był i pozostanie silną i żywą demokracją”. Odnosząc się do planowanych zmian w sądownictwie, podkreślił, że „izraelska demokracja jest bezpieczna” – podano w komunikacie.
Przedstawiony na początku stycznia przez gabinet premiera Benjamina Netanjahu plan reformy sądownictwa jest postrzegany jako próba wzmocnienia władzy ustawodawczej i wykonawczej kosztem sądowniczej. Zakłada m.in. zwiększenie kontroli rządu nad procesem wyboru sędziów, a także możliwość uchylania orzeczeń Sądu Najwyższego większością 61 głosów w 120-osobowym jednoizbowym parlamencie Izraela – Knesecie.
Plany reformy wywołały falę protestów
Plany reformy wywołały trwające już od tygodni protesty na ulicach izraelskich miast, przybierające czasem formę gwałtownych starć z policją. Prezydent Izraela Icchak Herzog oświadczył w środę, że kraj jest na krawędzi wojny domowej.
Obecny rząd Netanjahu sprawuje władzę od końca 2022 roku. Popierająca go koalicja składa się z partii prawicowych, skrajnie nacjonalistycznych i reprezentujących środowiska żydów ultraortodoksyjnych, które wygrały przeprowadzone w listopadzie wybory do Knesetu. Netanjahu był już w przeszłości premierem – w latach 1996-1999 oraz 2009-2021.
Źródło:
