We wtorek rano i po południu kadrowicze szlifowali formę na stadionie GKS-u Katowice
- W niedzielę grałem mecz ligowy, a drugi dzień po takim spotkaniu mam najgorszy - przyznał Kamil Glik po porannym treningu na Bukowej. - Wychodzą wszystkie bóle i siniaki, ale nie ma wyjścia, trzeba zacisnąć zęby i robić swoje. Zwłaszcza, że to zgrupowanie jest krótkie i każdy treningi trzeba wykorzystać do maksimum, żeby zaprocentowało to w meczu.
We wtorkowych zajęciach wzięli już udział wszyscy kadrowicze. Przy okazji można było się przekonać, że atmosfera wokół reprezen tacji w niczym nie przypomina tej sprzed mundialu. Przed hotelem czekało tylko kilku łowców autografów, a trening na Bukowej zza płotu podglądało jeszcze mniej osób.
Podczas otwartych dla dziennikarzy piętnastu minut zawodnicy trochę pobawili się piłką, a Jerzy Brzęczek rozmawiał ze współpracownikami. Dopiero po wyproszeniu kamer trening nabrał wigoru, o czym świadczyły okrzyki słyszalne w Parku Śląskim.
W środę kadrowicze odbędą oficjalny trening na Stadionie Śląskim.
Na czwartkowy mecz z Portugalią nie ma już wejściówek (tysiąc miejsc zostało wyłączonych ze sprzedaży ze względu na karę nałożoną przez UEFA). Wciąż można natomiast kupić bilety na niedzielne spotkanie z Włochami. Sprzedaż odbywa się wyłącznie za pośrednict-wem portalu laczynaspilka.pl. Na pewno nie będzie możliwości zakupu w kasach stadionu w dniu meczu.
Łukasz Fabiański i Kamil Glik na konferencji w Katowicach ZD...
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PKO Silesia Marathon 2018
Otylia Jędrzejczak w Sosnowcu z Mistrzyniami sportu