Następca Czesława Michniewicza ma opinię człowieka, który potrafi zarządzać szatnią i kiedy trzeba nie patrzy na hierarchię w szatni. Pierwszy dowód z brzegu? Dwa ostatnie mecze reprezentacji Portugalii w roli szkoleniowca i usadzenie na ławce Cristiano Ronaldo.
Santos potrafi sobie radzić z liderami
W pierwszym wywiadzie udzielonym Sebastianowi Staszewskiemu z Interii, Santos powiedział wprost, że nie boi się konfrontacji z liderami kadry takimi jak Robert Lewandowski czy Wojciech Szczęsny.
- Dla mnie to nic nowego, całą karierę pracuję z gwiazdami. Dlatego nie traktuję tego jako nadzwyczajnego wyzwania, dla mnie to coś normalnego. Każdy trener chciałby mieć zespół, w którym są wielcy piłkarze. Są ciekawe drużyny, które takich supergwiazd nie mają, ale na szczęście Polska ma kilku takich piłkarzy, a najlepszym z nich jest oczywiście Robert - powiedział 68-latek.
Glik i Krychowiak mogą spać spokojnie. "Dla mnie wiek się nie liczy"
Czy kibice reprezentacji mogą liczyć na zmianę pokoleniową? Zdaniem nowego selekcjonera wiek piłkarza nie jest czynnikiem, na który zwraca uwagę.
- Mam jedną zasadę: dla mnie zawodnicy nie mają wieku. Na ostatnich mistrzostwach świata na środku obrony grali u mnie 39-letni Pepe i 19-letni António Silva. Mistrzostwo Europy w 2016 roku zdobyliśmy z zawodnikami dobiegającymi do czterdziestki, jak Ricardo Carvalho, ale też z 18-letnim Renato Sanchesem, który zresztą strzelił wam bramkę. Dla mnie wiek się nie liczy; liczą się forma fizyczna, jakość, mentalność, rozumienie taktyki. To są istotne rzeczy.
Były trener reprezentacji Portugalii dodał, że nie wierzy w rewolucję, a stawia na pracę i spokojny proces. Przekonuje, że w kadrze znajdą się nowi piłkarze, jednak kibice nie powinni oczekiwać drastycznych zmian.
REPREZENTACJA w GOL24
Najlepsze memy z Fernando Santosem. Poprawicie sobie humory....
