Republikanie nie chcą wspierać Ukrainy? „To nie jest w żywotnym interesie USA”

Andrzej Grochal
Opracowanie:
Gubernator Florydy, Ron DeSantis, uważa, że dalsze wspieranie Ukrainy jest sprzeczne z interesami USA
Gubernator Florydy, Ron DeSantis, uważa, że dalsze wspieranie Ukrainy jest sprzeczne z interesami USA Fot. Flickr/Matt Johnson
Dalsze angażowanie się w „spór terytorialny” Rosji z Ukrainą nie jest w żywotnym interesie USA – powiedział w poniedziałek gubernator Florydy Ron DeSantis, uważany za czołowego kontrkandydata Donalda Trumpa w wyścigu o nominację Partii Republikańskiej w wyborach na prezydenta 2024 r. Podobne stanowisko zajęło kilku innych potencjalnych kandydatów na prawicy.

Republikanie nie chcą wspierać Ukrainy?

– Podczas gdy Stany Zjednoczone mają wiele żywotnych interesów narodowych – zabezpieczenie naszych granic, zajęcie się kryzysem gotowości w naszym wojsku, osiąganie bezpieczeństwa energetycznego i ograniczanie gospodarczej, kulturowej i wojskowej siły Chińskiej Partii Komunistycznej – dalsze wplątywanie się w spór terytorialny między Ukrainą i Rosją nie jest jednym z nich – powiedział DeSantis w programie Tuckera Carlsona w telewizji Fox News.

Gubernator Florydy odpowiedział w ten sposób na rozesłany przez Carlsona do potencjalnych kandydatów w republikańskich prawyborach kwestionariusz dotyczący wojny na Ukrainie. Carlson jest gospodarzem najczęściej oglądanego programu publicystycznego w amerykańskiej kablówce i jednym z najgłośniejszych krytyków wsparcia Ukrainy.

Polityka USA „wpędziła Rosję w faktyczny sojusz z Chinami”?

DeSantis opowiedział się przeciwko dostarczaniu Ukrainie samolotów F-16 i rakiet dalekiego zasięgu z uwagi na ryzyko bezpośredniego zaangażowania USA w wojnę. Sprzeciwia się dążeniu do obalenia Władimira Putina oraz twierdzi, że polityka USA „wpędziła Rosję w faktyczny sojusz z Chinami”.

Było to pierwsze, do tej pory, tak pełne i jasne wyrażenie przez DeSantisa stanowiska w kwestiach polityki zagranicznej.

W podobnym duchu wypowiedziała się też część innych, pytanych przez Carlsona, potencjalnych kandydatów, w tym gubernator Teksasu Greg Abbott i inwestor Vivek Ramaswamy. Twierdząco na pytanie o to, czy wspieranie Ukrainy przeciwko Rosji leży w interesie USA odpowiedzieli natomiast były wiceprezydent Mike Pence, senator Tim Scott i były gubernator New Jersey Chris Christie.

Donald Trump może odstąpić część Ukrainy Rosjanom

Były prezydent Donald Trump wielokrotnie w ostatnich tygodniach powtarzał, że mógłby zakończyć wojnę na Ukrainie w jeden dzień. W ubiegłotygodniowym wywiadzie w programie radiowym publicysty Fox News Seana Hannity'ego stwierdził, że w „najgorszym wypadku” dogadałby się z Rosją, by „coś przejęła”.

– Są tam pewne rejony, które są rosyjskojęzyczne, szczerze mówiąc, można by dobić targu – powiedział Trump.

Według większości sondaży, Trump jest faworytem republikańskich prawyborów przed wyborami 2024 r., zaś DeSantis jedynym jego kontrkandydatem, który ma porównywalne poparcie. Jak dotąd oficjalnie swoje kanydatury w prawyborach zgłosili Trump, Ramaswamy oraz była ambasador USA przy ONZ w administracji Trumpa, Nikki Haley.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
14 marca, 6:27, Gość:

Mam przekonanie, że gdyby Trump wygrał ubiegłe wybory prezydenckie, to to tej całej wojny Rosji z Ukrainą by po prostu nie doszło.

14 marca, 6:35, Gość:

Nie

Wojna była by już w Polsce.

Nie byłoby wojny ani w Ukrainie, ani tym bardziej w Polsce. Trump by wymógł na Ukrainie ustępstwa wobec Rosji. Nie terytorialne ustępstwa, lecz tolerancję poglądów, przekonań i potrzeb licznej grupy mieszkańców wschodniej części tego kraju, a także języka rosyjskiego, który w pewnych regionach był podstawowym językiem. Władze Ukrainy mogą być prozachodnie, ale nie oznacza to konieczności wpadania w jakąś skrajną rusofobię, tym bardziej, że duża część Ukraińców ma rosyjskie korzenie. Niestety, ale tak się w ostatnich latach tam działo.

G
Gość
14 marca, 6:27, Gość:

Mam przekonanie, że gdyby Trump wygrał ubiegłe wybory prezydenckie, to to tej całej wojny Rosji z Ukrainą by po prostu nie doszło.

14 marca, 6:35, Gość:

Nie

Wojna była by już w Polsce.

Taa.. Bo tak twierdzi Zełenski, radio i TV. Zastraszyć najlepiej. Putin nie jest na tyle głupi by zaatakować kraj będący w NATO wiedząc że nie ma najmniejszych szans gdy pozostałe państwa przyjdą mu z pomocą. Pomaganie Ukrainie w nieskończoność może się źle skończyć.

G
Gość
14 marca, 6:27, Gość:

Mam przekonanie, że gdyby Trump wygrał ubiegłe wybory prezydenckie, to to tej całej wojny Rosji z Ukrainą by po prostu nie doszło.

Nie

Wojna była by już w Polsce.

G
Gość
Mam przekonanie, że gdyby Trump wygrał ubiegłe wybory prezydenckie, to to tej całej wojny Rosji z Ukrainą by po prostu nie doszło.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl