Rolnicy protestowali w Warszawie. „Pięć razy nie”, w tym dla Mercosur, Zielonego Ładu i importu z Ukrainy

Redakcja Wiadomości
Opracowanie:
Wideo
od 7 lat
Rolnicy protestowali na ulicach Warszawy pod hasłem „pięć razy nie”. Sprzeciwiają się umowie o imporcie do UE towarów z Ameryki Południowej (Mercosur), Zielonemu Ładowi, importowi z Ukrainy, "niszczeniu polskich lasów i łowiectwa" oraz "wygaszaniu polskiej gospodarki". Datę demonstracji wybrano nie przypadkowo, bo w dniu uroczystej inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE, gdy do Warszawy zjeżdżają najważniejsi urzędnicy z Brukseli.

SPIS TREŚCI

Protest rolników rozpoczą się przy ul. Jasnej 14/16A. Następnie około godz. 16.00 uczestnicy przemaszerują na trasie: Świętokrzyska, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Miodowa, Senatorska do skrzyżowania z ul. Nowy Przejazd. Organizatorzy zapowiadali, że w Warszawie pojawi się kilkanaście tysięcy rolników z różnych krajów UE.

„Żywność będzie bronią”

Organizacje rolnicze, które zaplanowały protest (m.in. NSZZ RI "Solidarność" i ZZR „Samoobrona”), sprzeciwiają się polityce UE m.in. w kwestii umowy Mercosur, Zielonego Ładu, importu towarów z Ukrainy oraz europejskiej gospodarki leśnej i łowieckiej.

Organizacje rolnicze przeciwstawiają się przede wszystkim umowie UE z krajami Ameryki Południowej, która według nich sprawi, że europejski rynek zostanie zalany tanimi i "być może szkodliwymi" produktami z Brazylii czy Argentyny.

Według wiceprzewodniczącego NSZZ RI "Solidarność" Tomasza Ognistego rolnicy, leśnicy, myśliwi oraz przedsiębiorcy w całej Polsce "mają dość pomysłów Urszuli von der Leyen". - Dzisiaj Unia Europejska zaczyna przypominać kolektywizację rolnictwa z lat 70. I my na to nie pozwolimy – mówił na konferencji prasowej 30 grudnia. - Dziś mamy pełne sklepy, markety, niczego nam nie brakuje. Ale po wykończeniu rolników - na mapie Polski i Europy – żywność będzie bronią. Stąd apel do społeczeństwa, by nas poparło w działaniach - apelował.

Negatywne stanowisko rządu

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła w grudniu, że Unia Europejska i blok Mercosur (Argentyna, Boliwia, Brazylia, Urugwaj i Paragwaj) po 25 latach zakończyły negocjowanie umowy o wolnym handlu. Porozumienie ma otworzyć rynki krajów Ameryki Południowej na europejskie technologie. KE liczy też na to, że z tych krajów będzie można pozyskiwać surowce niezbędne do produkowania czystych technologii, w tym baterii. By umowa weszła w życie, musi zostać ratyfikowana przez UE.

Uważamy, że oferowane krajom Mercosuru preferencje celne w niektórych sektorach idą zbyt daleko - stwierdził wcześniej podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa wiceminister rolnictwa Adam Nowak. Posiedzenie komisji rolnictwa, zwołane na wniosek posłów PiS, poświęcone było umowie handlowej z krajami Mercosur. Wiceminister Nowak przypomniał, że stanowisko MRiRW i rządu ws. tej umowy jest negatywne. Dodał, że umowa stwarza poważne ryzyko wypierania polskich produktów rolno-spożywczych z rynków UE przez produkty przywożone z krajów Mercosuru. W opinii resortu jest ono największe dla sektora drobiowego.

Zdaniem Nowaka, tłumaczenie KE, że umowa nie zagraża europejskiemu rolnictwu, nie jest do końca prawdziwe, gdyż kontyngenty z Ameryki Płd. będą łączyć się z kontyngentami, które zostaną ustanowione dla Ukrainy. Dodał, że dotychczasowa umowa z Ukrainą jest ważna tylko do 6 czerwca.

Postulaty Polski

Jak mówił, postulatem Polski jest, by warunkiem zniesienia ceł UE było przestrzeganie przez produkty z krajów Mercosuru standardów UE dotyczących zrównoważonego rozwoju (m.in. standardów w zakresie ochrony klimatu, środowiska, standardów pracy czy dobrostanu zwierząt). Ponadto negocjatorzy KE i Mercosuru uzgodnili, iż umowa będzie powiązana z przestrzeganiem porozumienia paryskiego w sprawie przeciwdziałania zmianom klimatu. W przypadku jego nieprzestrzegania UE będzie miała prawo do zawieszenia części lub całości zobowiązań umowy wobec kraju Mercosuru, który porozumienia nie przestrzega.

Według resortu rolnictwa w umowie brakuje też zapisów zapewniających skuteczność klauzuli ochronnej. tj. możliwości czasowego przywrócenia ceł w razie nadmiernego importu powodującego zakłócenia na rynku lub szkodę dla unijnych producentów. Wiceminister zauważył, że umowa nie oznacza całkowitego zniesienia ceł na import z Mercosuru ani dopuszczenia produktów niespełniających żadnych norm UE. Import żywności z krajów trzecich, w tym z Mercosuru, jest dopuszczalny pod warunkiem spełnienia przez te produkty unijnych wymogów bezpieczeństwa i jakości. Kontrola dokonywana jest przez unijne służby weterynaryjne, sanitarne i fitosanitarne. W przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego kontrolowane są także zakłady produkujące na eksport.

Kiedy umowa Mercosur?

Aby umowa mogła wejść w życie, Komisja Europejska musi złożyć formalny wniosek do Parlamentu Europejskiego oraz Rady UE o zatwierdzenie umowy wraz z jej pełnym tekstem (który do tej pory nie został przekazany) we wszystkich językach UE. Z nieoficjalnych wypowiedzi Komisji wynika, że taki wniosek mógłby zostać sformułowany nie wcześniej niż w połowie 2025 r., a więc prawdopodobnie po zakończeniu polskiej prezydencji. Wtedy rozpocznie się właściwa formalno-prawna procedura, której przeprowadzenie jest niezbędne do przyjęcia umowy.

od 12 lat

 źr. PAP

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
3 stycznia, 20:08, To Ja:

Nadal nie rozumiem dlaczego mamy dopłacać europejskiemu rolnikowi żeby coś produkował albo żeby nic nie robił? Czy mamy też dopłacać producentom odzieży, samochodów, gier komputerowych, kosmetyków czy innych produktów? Uważam, że wydawanie p o ł o w y budżetu UE na rolnictwo to przesada. Rolnictwo bowiem nie stanowi połowy tego czym się zajmuje człowiek i rolnicy nie stanowią połowy współczesnego społeczeństwa. Owszem, zgoda na wydatkowanie na te cele np. 5% budżetu, bo taka jest ranga rolnictwa w całości gospodarki, ale są inne dziedziny o wiele ważniejsze niż rolnictwo i te trzeba wspierać: edukacja, transport i telekomunikacja, służba zdrowia, bezpieczeństwo i sądownictwo na początek wystarczą. Leśnictwo i zbieractwo zostawmy tym krajom, które nic innego nie potrafią a sami zajmijmy się nowoczesnymi technologiami. Bierzmy przykład z najlepszych. Jakie rolnictwo ma Szwajcaria? Żadne. A są najbogatsi na świecie i mogą sobie kupić wszystko co im do żarcia potrzeba tak? Kraj bez bogactw naturalnych, sama skała, więc powinni dawno z głodu powymierać a są gospodarczą potęgą. Proponuję w UE z nich brać przykład, bo inaczej od Grecji do Portugalii przez Polskę ciągle ktoś będzie chodził z jakimś radłem i sochą po polu jak przed wiekami.

3 stycznia, 20:28, R:

Bzdety !!

3 stycznia, 22:06, Adam:

On by zakazał nawet ogródków działkowych, gdyby niemcy mieli w tym interes. Jako rolnik, kończyłem studia rolnicze, ten gość chce, żebym produkował procesory. Głupota na najwyższym poziomie w połączeniu z pogardą dla ludzi, dzięki którym ma papu w lodówce.

4.06 1989 skończył się w Polsce komunizm, co nawet obwieściła pewna aktorka. Jest gospodarka rynkowa i państwo nie musi zapewniać pracy absolwentom szkół różnego szczebla, jak to było za PRLu. Tylko dlatego, że ktoś miał kaprycho skończyć jakieś niszowe studia i domaga się zapewnienia mu pracy. Jak Pietrzak domagał się zagwarantowaniu mu publiczności na jego występach. Ale Pietrzak jest satyrykiem i nigdy nie wiadomo, kiedy żartuje. Jest dokładnie odwrotnie - zdobywasz takie wykształcenie, jakie są potrzeby gospodarki. Nikt nie będzie dla ciebie tworzył miejsca pracy - sam sobie o to zadbaj. Odpuść sobie tanią demagogię z tym "papu w lodówce". Rolnik chce za nie pieniędzy bo żywność to towar, trochę specyficzny ale towar. Ponieważ koszty produkcji są wyższe niż możliwa do zaakceptowania przez nabywcę cena produktu to ma dopłaty. Ja już przez to przechodziłem, gdy były ceny sklepowe i ceny komercyjne - 3-5 razy wyższe. A że pomiędzy ceną skupu a ceną sklepową jest kilkukrotna przebitka to już inna kwestia. Od 30 lat słyszę, że rolnicy powinni zrzeszać się w spółdzielnie i eliminować z rynku spekulantów. Dlaczego nie robią tego? P.S. Jak ci nawkładano do głowy sloganów o mesjanizmie i patriotyzmie chłopów i uratowaniu przez wieś polskości i katolicyzmu - to twoja sprawa, że w to wierzysz. Może czas dorosnąć?

a
antyPiS
4 stycznia, 5:34, Grzegorz:

Gdyby nie wieś to byś zdechł

Geniusz!!! Po prostu - geniusz!!! Na polskiej wsi funkcjonuje ok 1,2 mln gospodarstw rolnych i drugie tyle hodowlanych i plantatorów. Zaś mieszka 14 mln Polaków. Komunikacyjnie wykluczonych od 30 lat. To już drugie pokolenie jest cywilizacyjnie wykluczone. To raczej mieszkańcy wsi "[wulgaryzm]ą" - np. z braku dostępu do opieki medycznej.

g
gość
3 stycznia, 15:40, Murem za Rolnikiem:

Pani Bryłka na antenie Radia Wnet wytłumaczy państwu co chołota brukselska planuje.

3 stycznia, 18:16, gość:

Kolejne prdolenie . Rano słuchałem wneta . Zbiór sowieckiej propagandy o niszczeniu przemysłu , zakładów , biznesów , narodowych , ba POOOOlski . Z wskazaniem , ze kapitalizm miał przynieść dobro . No to . krwa , mają być znowu budowane stalownie , huty , kopalnie , Fasty ? . Rolnicy tak kupowali Ursusy , że firma zdechła .

3 stycznia, 18:42, Pol:

Masz rację, epiej , żeby niemiec zbudował:-)

Prdolenie . Niemcy , dzbanie , wymierają tak jak wymiera stara Europa . Obejrzyj co masz w domu i jakie "made in" używasz . Poczynając od wypirdzianych majtek .

A
Adam
3 stycznia, 20:08, To Ja:

Nadal nie rozumiem dlaczego mamy dopłacać europejskiemu rolnikowi żeby coś produkował albo żeby nic nie robił? Czy mamy też dopłacać producentom odzieży, samochodów, gier komputerowych, kosmetyków czy innych produktów? Uważam, że wydawanie p o ł o w y budżetu UE na rolnictwo to przesada. Rolnictwo bowiem nie stanowi połowy tego czym się zajmuje człowiek i rolnicy nie stanowią połowy współczesnego społeczeństwa. Owszem, zgoda na wydatkowanie na te cele np. 5% budżetu, bo taka jest ranga rolnictwa w całości gospodarki, ale są inne dziedziny o wiele ważniejsze niż rolnictwo i te trzeba wspierać: edukacja, transport i telekomunikacja, służba zdrowia, bezpieczeństwo i sądownictwo na początek wystarczą. Leśnictwo i zbieractwo zostawmy tym krajom, które nic innego nie potrafią a sami zajmijmy się nowoczesnymi technologiami. Bierzmy przykład z najlepszych. Jakie rolnictwo ma Szwajcaria? Żadne. A są najbogatsi na świecie i mogą sobie kupić wszystko co im do żarcia potrzeba tak? Kraj bez bogactw naturalnych, sama skała, więc powinni dawno z głodu powymierać a są gospodarczą potęgą. Proponuję w UE z nich brać przykład, bo inaczej od Grecji do Portugalii przez Polskę ciągle ktoś będzie chodził z jakimś radłem i sochą po polu jak przed wiekami.

3 stycznia, 20:28, R:

Bzdety !!

On by zakazał nawet ogródków działkowych, gdyby niemcy mieli w tym interes. Jako rolnik, kończyłem studia rolnicze, ten gość chce, żebym produkował procesory. Głupota na najwyższym poziomie w połączeniu z pogardą dla ludzi, dzięki którym ma papu w lodówce.

T
To Ja
Nadal nie rozumiem dlaczego mamy dopłacać europejskiemu rolnikowi żeby coś produkował albo żeby nic nie robił? Czy mamy też dopłacać producentom odzieży, samochodów, gier komputerowych, kosmetyków czy innych produktów? Uważam, że wydawanie p o ł o w y budżetu UE na rolnictwo to przesada. Rolnictwo bowiem nie stanowi połowy tego czym się zajmuje człowiek i rolnicy nie stanowią połowy współczesnego społeczeństwa. Owszem, zgoda na wydatkowanie na te cele np. 5% budżetu, bo taka jest ranga rolnictwa w całości gospodarki, ale są inne dziedziny o wiele ważniejsze niż rolnictwo i te trzeba wspierać: edukacja, transport i telekomunikacja, służba zdrowia, bezpieczeństwo i sądownictwo na początek wystarczą. Leśnictwo i zbieractwo zostawmy tym krajom, które nic innego nie potrafią a sami zajmijmy się nowoczesnymi technologiami. Bierzmy przykład z najlepszych. Jakie rolnictwo ma Szwajcaria? Żadne. A są najbogatsi na świecie i mogą sobie kupić wszystko co im do żarcia potrzeba tak? Kraj bez bogactw naturalnych, sama skała, więc powinni dawno z głodu powymierać a są gospodarczą potęgą. Proponuję w UE z nich brać przykład, bo inaczej od Grecji do Portugalii przez Polskę ciągle ktoś będzie chodził z jakimś radłem i sochą po polu jak przed wiekami.
g
gość
3 stycznia, 15:40, Murem za Rolnikiem:

Pani Bryłka na antenie Radia Wnet wytłumaczy państwu co chołota brukselska planuje.

Kolejne prdolenie . Rano słuchałem wneta . Zbiór sowieckiej propagandy o niszczeniu przemysłu , zakładów , biznesów , narodowych , ba POOOOlski . Z wskazaniem , ze kapitalizm miał przynieść dobro . No to . krwa , mają być znowu budowane stalownie , huty , kopalnie , Fasty ? . Rolnicy tak kupowali Ursusy , że firma zdechła .

a
antyPiS
3 stycznia, 15:18, USS wojtuś:

Ci rolnicy potrzebują przestać pić i zacząć samodzielnie myśleć.

3 stycznia, 15:39, Murem za Rolnikiem:

Będziesz wpierd...lał południowoamerykańskie chrząszcze...

@USSWojtuś mieszka w USA. Nie strasz, bo dostanie zajadów ze śmiechu. Pieczone chrząszcze dostanie w każdej chińskiej/malajskiej/filipińskiej dzielnicy albo barze.

U
USS wojtuś
Ci rolnicy potrzebują przestać pić i zacząć samodzielnie myśleć.
B
Bolek
3 stycznia, 13:03, Marek:

Rolnicy! Pogońcie ten niemiecki rząd zdrady!!!

Mam nadzieję że rząd pogoni rolników. Ja mogę jeść chrząszcze.

a
antyPiS
3 stycznia, 11:08, N:

Ukraińcy, to specjaliści od rozwalania wszystkiego. Może czas skończyć tą upośledzoną, jednostronną relację z tamtym nie-bratnim narodem?! Trzeba się obudzić i dbać o własne interesy i jakość życia swoich obywateli! Czemu my mamy za to płacić naszymi podatkami, podwyżkami cen energii, gazu i paliw.

3 stycznia, 11:52, gość:

Prdolenie . Dbanie w takim stylu to prosty "wypierpol " . Koniec traktorów za 200000 zeta i eksportu . Rolnicy trochę pofikają i padną . Oczywiście nie wszyscy , bo pozostali będą sprzedawać niecertyfikowany szajs za krocie . Ukraina i tak kiedyś wejdzie do EU . Trzeba się przyszykować na to , a nie prdolić populistycznie kacapoły .

3 stycznia, 11:57, Fakty historyczne:

pajac

3 stycznia, 12:36, Tak jest:

Oczywiście. Dla rządzą[wulgaryzm]h w Polsce najważniejsza jest Ukraina, a my Polacy stajemy się obywatelami II kategorii. Orban postępuje wręcz odwrotnie, tj dba o węgierskie interesy i staje się wrogiem europejskich lewaków, a oni robią z niego ruskiego agenta, agenta Putina, bo to jest narracja banderowska, która mówi, że jak nie możesz komuś nie wygodnemu dokopać, to najlepiej wyzywać go od wschodnich agentów.

Orban jeszcze może podskakiwać bo rosyjski gaz ma przez Turcję. Ale Bułgaria i Rumunia mogą solidarnościowo odmówić transferu gazu przez swe terytoria. Gazociąg po dnie Morza Czarnego - South Stream - został zablokowany, podobnie jak NS I i NS II. Kiedy będzie musiał kupować gaz z Zachodniej Europy to zgrzecznieje i nagle przypomni sobie wszystkie zasady obowiązujące w "demokratycznym" państwie. Jedną z pierwszych spraw do załatwienia będzie ekstradycja Romanowskiego. Niekoniecznie do Polski - jak jeszcze ma kasę to może być każdy kraj. P.S. Orban rządzi ośmiomilionowym krajem. W Chinach, z którymi Orban ma dobre relacje dziś jest 6 miast pow. osiem mln ludności, z czego trzy dużo więcej (Szanghaj - pow. 14 mln). Jedynym problemem dla Chin w uznaniu Węgier jako sporego miasta byłaby logistyka - sąsiedzi Węgier i Słowacji mogą robić trudności.

O
Oby tak było
3 stycznia, 11:08, N:

Ukraińcy, to specjaliści od rozwalania wszystkiego. Może czas skończyć tą upośledzoną, jednostronną relację z tamtym nie-bratnim narodem?! Trzeba się obudzić i dbać o własne interesy i jakość życia swoich obywateli! Czemu my mamy za to płacić naszymi podatkami, podwyżkami cen energii, gazu i paliw.

3 stycznia, 11:52, gość:

Prdolenie . Dbanie w takim stylu to prosty "wypierpol " . Koniec traktorów za 200000 zeta i eksportu . Rolnicy trochę pofikają i padną . Oczywiście nie wszyscy , bo pozostali będą sprzedawać niecertyfikowany szajs za krocie . Ukraina i tak kiedyś wejdzie do EU . Trzeba się przyszykować na to , a nie prdolić populistycznie kacapoły .

3 stycznia, 11:57, Fakty historyczne:

pajac

3 stycznia, 13:04, Polak:

Ukraina nigdy nie wejdzie do UE bo Ukrainy nie będzie. Tak daj nam Bóg!

A M E N

P
Polak
3 stycznia, 11:08, N:

Ukraińcy, to specjaliści od rozwalania wszystkiego. Może czas skończyć tą upośledzoną, jednostronną relację z tamtym nie-bratnim narodem?! Trzeba się obudzić i dbać o własne interesy i jakość życia swoich obywateli! Czemu my mamy za to płacić naszymi podatkami, podwyżkami cen energii, gazu i paliw.

3 stycznia, 11:52, gość:

Prdolenie . Dbanie w takim stylu to prosty "wypierpol " . Koniec traktorów za 200000 zeta i eksportu . Rolnicy trochę pofikają i padną . Oczywiście nie wszyscy , bo pozostali będą sprzedawać niecertyfikowany szajs za krocie . Ukraina i tak kiedyś wejdzie do EU . Trzeba się przyszykować na to , a nie prdolić populistycznie kacapoły .

3 stycznia, 11:57, Fakty historyczne:

pajac

Ukraina nigdy nie wejdzie do UE bo Ukrainy nie będzie. Tak daj nam Bóg!

M
Marek
Rolnicy! Pogońcie ten niemiecki rząd zdrady!!!
T
Tak jest
3 stycznia, 11:08, N:

Ukraińcy, to specjaliści od rozwalania wszystkiego. Może czas skończyć tą upośledzoną, jednostronną relację z tamtym nie-bratnim narodem?! Trzeba się obudzić i dbać o własne interesy i jakość życia swoich obywateli! Czemu my mamy za to płacić naszymi podatkami, podwyżkami cen energii, gazu i paliw.

3 stycznia, 11:52, gość:

Prdolenie . Dbanie w takim stylu to prosty "wypierpol " . Koniec traktorów za 200000 zeta i eksportu . Rolnicy trochę pofikają i padną . Oczywiście nie wszyscy , bo pozostali będą sprzedawać niecertyfikowany szajs za krocie . Ukraina i tak kiedyś wejdzie do EU . Trzeba się przyszykować na to , a nie prdolić populistycznie kacapoły .

3 stycznia, 11:57, Fakty historyczne:

pajac

Oczywiście. Dla rządzą[wulgaryzm]h w Polsce najważniejsza jest Ukraina, a my Polacy stajemy się obywatelami II kategorii. Orban postępuje wręcz odwrotnie, tj dba o węgierskie interesy i staje się wrogiem europejskich lewaków, a oni robią z niego ruskiego agenta, agenta Putina, bo to jest narracja banderowska, która mówi, że jak nie możesz komuś nie wygodnemu dokopać, to najlepiej wyzywać go od wschodnich agentów.

G
Gość
3 stycznia, 11:21, antyPiS:

Umowę państw Mercosur z UE negocjował komisarz d/s rolnictwa UE. Jak on się nazywał?... A dyć to był ci Janusz Wojciechowski! Najpierw ZSL, później PSL a ostatnio PiS. Jeżeli dziś PiS wspiera rolników przeciw umowie Mercosur to jest równie wiarygodne jak banknot trzyzłotowy.

Kaczyński zaraz ogłosi, że pana Wojciechowskiego ledwo zna i w ogóle z nim nie rozmawiał. Nigdy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl