Przy grobach cygańskich biesiadowały dziś całe rodziny. Na stołach, poza jedzeniem był także alkohol, bo taka jest tradycja i nie wypada postępować inaczej.
Etnografowie tłumaczą, że nie jest to niczym wyjątkowym, również w kulturze katolickiej. Wyznawcy prawosławia, szczególnie z terenów wschodniej Polski do dzisiaj przynoszą jedzenie na groby bliskich.
Na polskich wsiach wierzono (a gdzieniegdzie jest tak do dziś), że w noc poprzedzającą Dzień Zaduszny dusze zmarłych odwiedzają swoje zagrody. Dlatego w tę noc pokarmy i napoje zostawiano na ławach w izbach lub wystawiano za okna.