Dwugwiazdkowy rosyjski generał porucznik Andriej Syczewoj miał trafić do ukraińskiej niewoli.
Jeśli informacja się potwierdzi, byłby to najwyższy stopniem oficer rosyjski, jaki trafił do niewoli od czasów II wojny. Miał wpaść w ręce ukraińskich żołnierzy z całą dokumentacją sztabową.
Jak podaje kyivpost.com, rosyjski generał został pojmany w rejonie miasta Bałaklija w obwodzie charkowskim. Dowodził on połową sił rozmieszczonych na Ukrainie przez Kreml.
Obrazy bardzo przypominające generała Andrieja Syczewoja, dowódcę Grupy Sił Zachodnich Federacji Rosyjskiej pojawiły się w ukraińskich mediach społecznościowych, a następnie na niezależnych platformach informacyjnych.
Na filmie wideo widać związanego rosyjskiego oficera z rysami twarzy łudząco przypominającego Syczewoja, którego przesłuchują żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy (UAF). Ukraińskie media i użytkownicy mediów społecznościowych spekulują, że rosyjski dowódca został pojmany, gdy kontrofensywa Kijowa przeciwko siłom Moskwy nabiera tempa.
Zdjęcia i wideo udostępnione na Twitterze i Telegramie pokazują generała Syczewoja wśród grupy rosyjskich żołnierzy skutych kajdankami. Telewizja Nexta zamieściła na Twitterze zrzut ekranu przedstawiający generała obok zdjęcia Syczewoja w jego mundurze.
Pod koniec lutego generał został objęty unijnymi sankcjami, był on dowódcą 8. Gwardii Połączonych Armii Południowego Okręgu Wojskowego, potem miał objął stanowisko w Zachodnim Okręgu Wojskowym. Zachodnie źródła określają go jako przestępcę wojennego.
