Strona izraelska potwierdziła wprowadzenie zawieszenia broni o godz. 23:30 czasu lokalnego (22:30 w Warszawie). Oświadczyła jednocześnie, że naruszenie porozumienia spotka się adekwatną reakcją.
Jednak mimo wejścia w życie rozejmu Izrael dokonał nowych ataków na Strefę Gazy. Na południu Izraela, w pobliżu Strefy Gazy ogłoszono natomiast alarm w związku z atakami rakietowymi - informuje AFP.
Od piątku izraelskie samoloty ostrzeliwały cele w Gazie, podczas gdy wspierana przez Iran palestyńska grupa bojowników Dżihadu wystrzeliła w odpowiedzi setki rakiet na Izrael.
Izrael rozpoczął swoją operację od piątkowego ataku, w którym zginął Taysira al-Dżabari. Drugi przywódca Islamskiego Dżihadu, Khaled Mansour, zginął w nalocie na budynek mieszkalny w obozie uchodźców Rafah w południowej Gazie, w którym zginęło również dwóch innych bojowników i pięciu cywilów.
Mansour, dowódca Islamskiego Dżihadu na południową Gazę, był w mieszkaniu członka grupy, kiedy uderzył pocisk, niszcząc trzypiętrowy budynek oraz poważnie uszkadzając pobliskie domy.
Źródło: CBS News, PAP, Polskie Radio 24
