- Wiemy, kto grozi mieszkańcom Świdnika. Znamy osoby, które za tym stoją. Jeśli policja nic z tym nie zrobi, nasze biuro detektywistyczne samo zatrzyma przestępców i przekaże organom ścigania. Wtedy będzie wstyd dla lubelskiej policji - mówił Krzysztof Rutkowski podczas środowej konferencji prasowej w hotelu Mercure w Lublinie.
Rutkowski spotkał się z dziennikarzami, bo, jak twierdzi, jest na tropie bandytów nękających biznesmenów mieszkających w Świdniku: Tomasza Snopka, przewodniczącego rady nadzorczej lubelskiej firmy BST Construction, jego partnerki Małgorzaty Pokrop, prezesa BST oraz jej brata Pawła.
- Sprawa jest prawdopodobnie wynikiem zemsty pewnych ludzi z powodów osobistych i częściowo biznesowych - wyjaśnia detektyw.
Początek dramatu rozegrał się w nocy z 4 na 5 lutego. Nieznani sprawcy wybili szyby w samochodach pani prezes i jej partnera. Potem mężczyzna zaczął dostawać SMS-y z groźbami, że „to dopiero początek”. - Kilka dni później dziecko mojego brata znalazło na płocie wieniec z szarfą „od przyjaciół z Warszawy”. Poważnie zaczęliśmy się bać o swoje życie - opowiada Małgorzata Pokrop.
Pod domem brata kobiety pojawiły się też zapalone znicze. - Policja ich nie zabezpieczyła, a jeden z mundurowych powiedział nawet, że wieniec można już spalić. Sprawa trwa od prawie dwóch miesięcy, a dopiero tydzień temu funkcjonariusze zabezpieczyli znicze, na których mogą być przecież ślady przestępców - uważa Rutkowski.
Właściciel biura detektywistycznego zarzuca policji opieszałość i powolne działanie.
- Podobna sytuacja zdarzyła się ostatnio w Poznaniu. Tam niestety przestępcy zasztyletowali kobietę. Nie chcemy, żeby sytuacja powtórzyła się w tym przypadku. Dlatego zająłem się sprawą i zapewniłem rodzinie ochronę - twierdzi detektyw.
- Teraz już się nie boimy, dlatego postanowiliśmy nagłośnić sprawę - wyznaje M. Pokrop.
- Bać powinni się przestępcy, bo my już wytypowaliśmy te osoby i jeśli policja nic nie zrobi, sami je schwycimy - obiecuje Rutkowski.
Policjanci odpierają zarzuty i zapewniają, że pracują nad sprawą. - Postępowanie prowadzą policjanci z KPP w Świdniku. Wszczęte zostało 8 lutego 2016 r. w kierunku zniszczenia mienia. Początkowo z treści zawiadomienia pokrzywdzonej wynikało, że doszło do uszkodzenia dwóch samochodów. Sprawca zniszczył dwa zaparkowane na posesji samochody marki Mercedes. Łączna wartość strat oszacowana została na prawie 20 tys. zł - relacjonuje Renata Laszczka-Rusek, rzeczniczka KWP w Lublinie.
Z czasem policjanci zaczęli podejrzewać, że nie był to przypadkowy czyn chuligański. Dlatego pokrzywdzona kobieta została kolejny raz wezwana na przesłuchanie. Wtedy miała przyznać, że do Tomasza Snopka przychodzą SMS-y z groźbami.
- Przesłuchaliśmy także tę osobę oraz brata pokrzywdzonej. Wykonywane są jednocześnie czynności procesowe oraz operacyjne, które wymagają dokładnej analizy, a zatem i czasu. Wszystko po to, by zebrany materiał pozwolił na przedstawienie zarzutów - wyjaśnia Laszczka-Rusek. - Należy pamiętać, że nie wystarczy zwołać konferencję prasową, by przedstawić komukolwiek zarzuty. Dlatego robimy swoje i zbieramy niezbędny materiał dowodowy-- ripostuje rzeczniczka.

Lublin na zdjęciach satelitarnych kilka lat temu i obecnie. Zobacz, jak zmienia się miasto
Lublin na zdjęciach satelitarnych kilka lat temu i obecnie cz. 2
Wielkanoc 2016 w Lublinie i woj. lubelskim. Przegląd najważniejszych wydarzeń (ZDJĘCIA)
Wielkanoc w Muzeum Wsi Lubelskiej. Lublinianie spacerowali po skansenie (ZDJĘCIA)
Imprezy w Lublinie 2016: Gdzie warto się wybrać (PROGRAM, TERMINARZ)
Lubelskie morsy świętowały lany poniedziałek (ZDJĘCIA)
Zapisz się do newslettera!">Zapisz się do newslettera!