Rybnicka pielgrzymka wyruszyła na Jasną Górę
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z WYJŚCIA
Za zdrowie, najbliższych, żeby po prostu podziękować – intencje, jakie towarzyszą uczestnikom 74. Pieszej Rybnickiej Pielgrzymki na Jasną Górę są przeróżne. W środę, 31 lipca krótko przed godziną 10 wierni wyruszyli do Częstochowy spod Bazyliki pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego. Do pokonania mają około 115 kilometrów. W długim marszu bierze udział około 3500 osób. Są to nie tylko rybniczanie, ale mieszkańcy sąsiednich miast i gmin, a nawet przyjezdni z całej Polski.
Nie przegapcie
- Bielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIE
- Uwaga na te produkty. GIS wycofał je ze sprzedaży
- Burza na Śląsku i w Zagłębiu: Straty są ogromne
- Najbogatsze miasta woj. śląskiego. Sprawdź, gdzie mieszkasz
- Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin: Kibice pobili rekord ZDJĘCIA
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
Agnieszka Szweda z Raciborza, nauczycielka muzyki z rybnickich Urszulanek, wyruszyła na Jasną Górę z siostrami bliźniaczkami Faustyną i Fabianą Cieślik, które mieszkają w Opolu. Do grupy po raz pierwszy dołączyła również koleżanka Ewa Badecka z Wrocławia wraz z 10-letni synem Witkiem.
- Idziemy do Częstochowy, aby podziękować za dobry rok – mówi nam Agnieszka Szweda z Raciborza, której towarzyszy na trasie również 9-letni syn Mikołaj. - Biorę udział w pielgrzymce po raz piąty. Do tej pory chodziłam z raciborskimi pielgrzymami. Z rybnickimi idę po raz drugi. Znowu syn chciał mi towarzyszyć, więc go zabrałam. Ma jakąś tam swoją intencję, może żeby w szkole się mu powodziło. Nie chciał zdradzić – dodaje.
Wcześniej pani Agnieszka na Jasną Górę szła także z mężem Franciszkiem, jeszcze w czasach narzeczeństwa. - Dzisiaj odprowadziłem żonę i syna przed bazylikę. Ja zostaję w domu z dwójką innych naszych dzieci. Ktoś musi się nimi zaopiekować – mówi Franciszek Szweda, mąż pani Agnieszki, nauczyciel historii w rybnickich Urszulankach, który brał udział już trzy razy w rybnickiej pielgrzymce.
Drugi raz do grupy rybnickiej dołączyła Faustyna Cieślik, mieszkanka Opola. - Wyruszyłam w trasę na Jasną Górę, bo chcę podziękować. Idę tam w prywatnej intencji. Chcę też modlić się za narzeczonego. Ślub mamy za dwa lata – mówi pani Faustyna, która spakowała na trasę – podobnie jak inni pielgrzymi - wszystkie niezbędne rzeczy, coś od deszczu i słońca. - I plastry też zabrałam – dodaje pani Faustyna.
- Najważniejsze są wygodne buty, prowiant, batoniki, multiwitamina, oraz plastry. Na szczęście do tej pory nie zdarzyły się żadne otarcia – cieszy się pani Faustyna.
Do Częstochowy pielgrzymują mieszkańcy w każdym wieku. Na trasie widzieliśmy i dzieci w wózkach z rodzicami, i nastolatków, pary zakochanych, całe rodziny, ale i seniorów.
Drugi raz do grupy rybnickiej dołączył po roku poprzednim Stanisław Zalewski z Rybnika. - Dzisiaj idę sam, mam pozytywne nastawienie. Jestem dobrze przygotowany. Jak będzie, to się okaże – mówi Stanisław Zalewski.
- Prognoz pogody nie sprawdzałem, chyba zapowiadali deszcz. Jakakolwiek jednak będzie pogoda, to zajdzie się na Jasną Górę. Idę w intencji rodziny – dodaje rybniczanin, który stwierdził, że po raz kolejny chciał do długiego marszu zachęcić jakiegoś kolegę, ale się niestety nie udało. - Kolega zwątpił. Zaczął troszkę narzekać – mówi pan Stanisław, który uważa, że w pielgrzymce każdy powinien wziąć udział. - Nie przygotowywałem się specjalnie do pielgrzymki. Trzeba wstać, trzeba iść i tyle. Rok temu też szedłem sam. Było bardzo dobrze. Wszystkie boleści odchodziły – wspomina 68-letni rybniczanin.
Weronika Myśliwiec z Pszowa zabrała już po raz trzeci na pielgrzymkę swojego 12-letniego wnuka Roberta. - Lubię pielgrzymować, bo lubię się skupiać podczas marszu. Każdy idzie na Jasną Górę w swojej intencji. Ja też takie mam - mówi pani Weronika, która idzie po raz czwarty.
Do Częstochowy maszerują już po raz piąty Angelika Kroczek z Jastrzębia-Zdroju wraz z chłopakiem Andrzejem Canibołem z Gołkowic, który idzie po raz dziesiąty.
- Zacząłem uczestniczyć w pielgrzymce, gdy byłem w trzeciej klasie podstawówki. Tak już uzbierało się dziesięć razy. Od razu spodobało mi się uczestnictwo w pielgrzymkach. Ostatnie pięć lat z rzędu chodzę – mówi 23-letni Andrzej Caniboł, mieszkaniec Gołkowic , który przyznaje, że w trakcie marszu na Jasną Górę rodzą się intencje, w jakich się tam zmierza. - Chcemy też, żeby między nami dobrze się działo – wtrąca pan Andrzej, który przyznał się, że ubrał dzisiaj nowe buty… kupione wczoraj. - Zobaczymy, czy się sprawdzą na trasie – mówi 23-latek, który w plecaku ma coś od deszczu i czapeczkę od słońca. - Podobno ma padać – mówi pan Andrzej.
Czy para będzie uczestniczyć w pielgrzymce za rok? - Pewnie decyzja zapadnie krótko przed dniem planowanej pielgrzymki – przyznaje Angelika Kroczek z Jastrzębia-Zdroju.
Weterankami pielgrzymek są Kornelia Płaczek i Katarzyna Leśnik, mama i córka, mieszkanki Rybnika. Pani Kornelia idzie po raz 32., a pani Katarzyna o połowę mniej. Przed bazylikę odprowadził je pan Franciszek, mąż pani Kornelii i tata pani Katarzyny.
- Mama wciągnęła mnie. Pierwszy raz szłam w pielgrzymce, gdy miałam 10 lat. Tak trwa do tej pory – mówi Katarzyna Leśnik, mieszkanka Rybnika.
Rybniczanki wyruszyły na Jasną Górę, aby podziękować. - Jest wiele intencji, żeby podziękować za przeżyty rok, za zdrowie, żeby nie było gorzej. Będziemy modlić się też za zmarłą starszą córkę Joannę – mówi Kornelia Płaczek z Rybnika. - Zawsze chodzimy w sandałach, wszystko jest – dodaje pani Kornelia.
Jak panie wspominają dotychczasowe pielgrzymki?
- W zeszłym roku było upalnie. Pamiętam rok, że przez cztery dni też padało. Na szczęście żadne kontuzje nas nie łapały. Bywały może tylko małe obtarcia – przyznaje pani Katarzyna.
Często w pielgrzymkach, bo już po raz 20., uczestniczy m.in. Natalia Śliwa, mieszkanka Jankowic. Kobieta przyznaje, że gdy tylko zbliżają się zapisy na pielgrzymkę, ona tego „nie może odpuścić”. - Różnie bywa, są upały, ale w człowieku siedzi myśl o pielgrzymce, że nie można tego zlekceważyć i trzeba się zapisać – mówi Natalia Śliwa z Jankowic.
Nie mógł również nie iść w pielgrzymce Jan Szal, mieszkaniec Jankowic. - Będę modlić się za rodzinę, mam dwie chore córki – mówi pan Jan.
Mieszkańcy Jankowic zgodnie przyznają, że gdy się jest „weteranem” pielgrzymek, to za każdym razem przygotowania są podobne.
Silną grupę rybnicką zapełnił także w tym roku np. Zbigniew Wróbel z Rybnika z Parafii św. Jadwigi Śląskiej. - Każdy ma jakąś intencję w sercu i z nią wędruje do Matki Bożej, by przedstawić swoje prośby. Mam w rodzinie bardzo chorą osobę. Będę dziękować za rodzinę, dzieci, wnuków – mówi pan Zbigniew, który pielgrzymuje po raz 24.
- Trzeba przejść tę trudną trasę. Nie ważne jest to, jakie ma się buty, jaka będzie pogoda, najważniejsze są intencje w sercu – przyznaje pan Zbigniew.
Nowicjuszami w pielgrzymowaniu na Jasną Górę są m.in. koledzy Sebastian Szweda i Adam Kawka z grupy pszowskiej. Panowie są jednak do długiego marszu doskonale przygotowani. Mają za sobą udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.
- Ktoś z rodziny był parę razy. Teraz my chcemy spróbować. Nie martwimy się o to, czy będzie upalnie, czy będzie padać deszcz, czy zdarzą się jakieś obtarcia. Przygody muszą być - zgodnie przyznają 21-letni pan Sebastian i jego kolega, 20-letni pan Adam.
„O przygody” na trasie nie martwią się również Małgorzata i Anna Pendziałek z Boryni. - Nie boimy się tego, co będzie. Już bywało upalnie i też padało. Niesiemy ze sobą wiele intencji, od wyboru do koloru. Prowiant też zabraliśmy ze sobą, w tym babkę bananową – mówią mieszkanki Boryni.
Rybnicka pielgrzymka 2019 wyruszyła na Jasną Górę ZDJĘCIA Z ...
Pielgrzymka Rybnicka na Jasną Górę TRASA
- 30.07 wtorek Jastrzębie, Pszów – Rybnik
- 31.01 środa Rybnik – Książenice /przerwa/ – Wilcza /przerwa/ – Gliwice
- 1.08 czwartek Gliwice – Czekanów /przerwa/ – Górniki /przerwa/ – Tarnow. Góry, Bobrowniki, Lasowice, Opatowice, Stare Tarnawice
- 2.08 piątek Tarnow. Góry, Bobrowniki, Lasowice, Opatowice, Stare Tarnawice – Miasteczko Śląskie /przerwa/ – Miotek /przerwa/ – Babienia, Kamienica, Lubsza
- 3.08 sobota Babienica, Kamienica, Lubsza – Hutki /przerwa/ – Brzeziny Nowe /przerwa/ – Stradom /przerwa/ – JASNA GÓRA
- 4.08 niedziela CZĘSTOCHOWA – Rybnik
74. Rybnicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę 2019 rusza z B...
Zobaczcie koniecznie
Katastrofalna burza na Śląsku i Zagłębiu
