Ryzyko radiacyjne na Ukrainie. Zaporoska Elektrownia Atomowa Enerhoatom znów została ostrzelana przez wroga

Piotr Kobyliński
Jak zapewniono, ukraiński personel siłowni kontynuuje pracę i podejmuje wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego
Jak zapewniono, ukraiński personel siłowni kontynuuje pracę i podejmuje wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego fot: twitter.com/focusua
Rosyjskie wojska po raz kolejny ostrzelały teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy. Koncern Enerhoatom zaalarmował, że w konsekwencji uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej istnieje ryzyko wycieku wodoru i uwolnienia do atmosfery substancji promieniotwórczych. Rosjanie przebywający na terenie elektrowni prawdopodobnie wiedzieli, że szykuje się atak – wyjechali w pośpiechu tuż przed nim.

Wieczorem siły wroga ponownie zaatakowały obiekt z wyrzutni rakietowych. Pociski trafiły bezpośrednio w plac przed elektrownią, w pobliżu jednego z bloków, w którym mieści się reaktor jądrowy. Poważnie uszkodzono nie tylko instalację azotowo-tlenową, ale również przylegający do niej budynek. Utrzymuje się wysoki poziom zagrożenia pożarowego. Obecnie brak informacji o osobach rannych

- czytamy w komunikacie Enerhoatomu na Telegramie.

Przed ostrzałami z obiektu w pośpiechu wyjechali przedstawiciele (rosyjskiego państwowego koncernu) Rosatom. Prawdopodobnie wiedzieli, że szykuje się atak

- dodano w oświadczeniu.

Jak zapewniono, ukraiński personel siłowni kontynuuje pracę, "podejmuje wszelkie (niezbędne) działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego i radiacyjnego oraz likwiduje skutki (ataków wroga)".

Wcześniej w piątek, w godzinach popołudniowych, trzy rosyjskie pociski trafiły w teren bezpośrednio sąsiadujący z elektrownią. Uszkodzono wówczas linię wysokiego napięcia. Ukraiński koncern informował również o wyłączeniu jednego z bloków energetycznych siłowni.

25 lipca Enerhoatom oświadczył, że od 24 marca, czyli początku agresji Rosji na Ukrainę, okupanci uprowadzili już około 100 pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

Cześć z tych osób wróciło potem do pracy ze złamaną psychiką, oświadczając pod wpływem tortur, że popierają Rosję

- powiadomił wówczas szef ukraińskiego koncernu Petro Kotin.

Wojska najeźdźcy zajęły elektrownię w nocy z 3 na 4 marca. Pod koniec maja Kotin oznajmił, że na terenie obiektu znajduje się prawie 500 rosyjskich żołnierzy, ciężki sprzęt (transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural), materiały wybuchowe i "wszystko to, co nie powinno znaleźć się w elektrowni". Niemniej, ukraiński koncern kontrolował dotychczas obiekt pod względem jego eksploatacji i obsługi technicznej.

Zaporoska Elektrownia Atomowa została zbudowana w latach 1980–1986 i jest największą elektrownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW.

lena

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl