Spis treści
Po wylądowaniu w stolicy Azorów, Ponta Delgada na wyspie Sao Miguel, stwierdzono uszkodzenie przewodów elektrycznych.
Chomiki nie oszczędziły przewodów
Sprawcami zniszczeń okazały się chomiki, które miano dostarczyć do miejscowego sklepu. Klatka, w której umieszczono gryzonie, była zniszczona. Chomiki wykorzystały okazję i rozbiegły się po ładowniobgryzając przewody elektryczne.
Poszukiwania intruzów rozpoczęły się po opuszczeniu samolotu przez pasażerów i wyjęciu bagażu. Ze 130 przewożonych zwierzątek nie odnaleziono tylko 16.
Maszyna nie mogła wrócić do Lizbony
Jak podała gazeta „Correio da Manha” „sabotaż” chomików uniemożliwił samolotowi powrót do Lizbony, skąd rozpoczął podróż. Okazało się, że zwierzęta przyjęto na pokład po tym, jak zawrócono je z poprzedniego lotu, ponieważ klatki „nie spełniały standardów”.
TAP Air Portugal, linia lotnicza obsługująca lot, nie skomentowała tego wydarzenia.
Malutkie zęby gryzoni są bardzo twarde i wymagają ciągłego zużywania się, aby zachować ostrość. To sprawia, że chomiki nieustannie coś skubią, co pozwala im ładnie przyciąć zęby. Miłośnicy chomików doskonale wiedzą, że trzeba ukryć przewody elektryczne przed wścibskimi zębami swoich zwierząt.
