"Sanatorium Miłości 5". Anita z Bydgoszczy została w przeszłości oszukana przez mężczyznę. W imię miłości straciła 370 tysięcy złotych

Uwielbiany przez rzeszę Polaków program "Sanatorium Miołości" już wkrótce wróci na anteny TVP. Już w niedzielę 1 stycznia odbędzie się premierowa emisja pierwszego odcinka kultowego show dla seniorów. Jak dotąd zdążyliśmy poznać nowych bohaterów programu "Sanatorium Miłości" - jedną z nich jest Anita z Bydgoszczy.

"Sanatorium Miłości 5". Anita z Bydgoszczy

Anita jest rozwódką, szczęśliwą matką oraz babcią. Podkreśla, że do ludzi zazwyczaj ma szczęście, a jej życie jest udane, choć nie uniknęła trudnych chwil. Wciąż wierzy w miłość, chciałaby spotkać kogoś otwartego, gotowego na wspólne doświadczenia, podobnego do niej charakterologicznie. Bez autorytarnych zapędów.

Na co dzień jest lekarzem stomatologii. Seniorka nie wyobraża sobie, że mogłaby nie pracować, ponieważ daje jej to poczucie niezależności, spełnienia, ale też osobliwego dystansu do świata.

W imię miłości straciła 370 tysięcy złotych. Anita z Bydgoszczy oszukana przez mężczyznę

Potrzeba miłości, iluzoryczne poczucie szczęścia i zaufanie nieodpowiedniej osobie. Anita z Bydgoszczy w ostatnim wywiadzie zwierzyła się z traumy, jaką przeszła w swoim życiu. Kobieta wyjawiła, że została perfidnie oszukiwana przez mężczyznę, który wykorzystał ją na tle finansowym. Jak stwierdziła seniorka, poprzez źle ulokowane uczucia straciła 370 tysięcy złotych.

- Byłam wykorzystywana na tle finansowym. Jestem więc typową kobietą, która została wykorzystana przez mężczyznę na bardzo duże pieniądze. To było 370 tysięcy złotych. Wyczuł, czego mi potrzeba. A potrzebowałam w tamtym momencie przytulenia, wsparcia, kiedy byłam chora po rozwodzie. Zajął się moimi dziećmi. Taka prosta rzecz, że kobieta wykorzystywana finansowo długo nawet może nie zdawać sobie z tego sprawy - mówi Anita z Bydgoszczy.

- Poza tym to się odbywa bardzo powoli, bo zaczyna się od drobnych pożyczek pieniężnych i to po pół roku wspólnego mieszkania ze sobą. To trzeba przeżyć, żeby zrozumieć ten mechanizm. Do tego w ostatnim roku bycia z nim, okazało się, że ma jeszcze dwie inne kobiety. Tak że nie tylko ja byłam tą głupią - puentuję uczestniczka 5. edycji programu "Sanatorium Miłości".