O tym, że 46-letni mężczyzna lubuje się w dziecięcej pornografii, policjanci dowiedzieli się dzięki akcji przeprowadzonej we wrześniu 2011 roku przez duńskich śledczych. W trakcie przeszukiwania sieci P2P pod względem treści zakazanych policjanci zabezpieczyli numery IP komputerów, które ściągają i rozsyłają później takie filmy.
Materiały dowodowe zostały przesłane do wrocławskiej komendy, a stąd do prokuratury w Lubinie. Tą drogą śledczy trafili prosto pod drzwi Zbigniewa G. W grudniu policjanci przeszukali mieszkanie 46-latka. - Zabezpieczono osiem dysków twardych, 401 płyt CD oraz pendrive’y - poinformowała nas Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Nośniki zostały sprawdzone przez biegłych pod względem zawartości. Wyselekcjonowano z nich treści pornograficzne, a część z nich, w stosunku do których mogły zaistnieć wątpliwości, została również zbadana przez biegłego z zakresu seksuologii. - Czasami są wątpliwości co do wieku dzieci, a ścigane jest posiadanie i rozpowszechnianie tylko i wyłącznie pornografii dziecięcej, czyli z małoletnimi poniżej 15 roku życia - dodaje Liliana Łukasiewicz. - W związku z powyższym opinia biegłego z zakresu seksuologii również była niezbędna w tej sprawie.
Śledczy znaleźli na zabezpieczonych dyskach i płytach należących do Zbigniewa G. nielegalnie pozyskane programy komputerowe. W sumie było ich aż 177.
- Wartość tych programów oszacowano na 18,5 tysiąca złotych - dodaje prokurator Łukasiewicz. - Zbigniewa G. oskarżono również o kradzież cudzych programów komputerowych. Poszkodowanych w ten sposób zostało 11 firm.
46-latek przesłuchiwany przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
- Mężczyzna złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzenia rozprawy - informuje Liliana Łukasiewicz. - Uzgodniono z nim karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby oraz obowiązek naprawienia szkody na rzecz firm produkujących oprogramowanie komputerowe.