O sprawie Tomasza W., ratownika medycznego pogotowia ratunkowego, informowaliśmy w listopadzie ubiegłego roku. Mężczyzna prowadzący też zajęcia z pierwszej pomocy w placówkach oświatowych, w marcu 2022 r. został zatrzymany przez policję. W jego mieszkaniu zaleziono i zabezpieczono ponad tysiąc plików z dziecięcą pornografią. Mimo iż w trakcie postępowania miał zakaz zbliżania się do małoletnich, nadal prowadził zajęcia w szkole i za złamanie zakazu trafił na trzy miesiące do aresztu.
Przyznał się do winy
Podczas pobytu w areszcie mężczyzna został poddany specjalistycznym badaniom, z których wynika, że jest zdrowy psychicznie. Sprawdzono też jego preferencje seksualne i również nie stwierdzono żadnych zaburzeń.
Po zakończeniu postępowania prokurator zarzucił mu posiadanie na twardych dyskach, pendrajwie i w telefonie treści pornograficznych z udziałem małoletnich, w tym dzieci poniżej lat 15 oraz rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletnich za pośrednictwem specjalnej aplikacji. Prokurator zażądał dla oskarżonego dwóch lat bezwzględnego więzienia. Ratownik przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze.
Nie chciał zapłacić
Pomimo przyznania się do winy mężczyzna koszty postępowania sądowego oraz opłaty sądowe chciał zrzucić na podatników. Tomasz W. wniósł o zwolnienie go od kosztów podczas pierwszej rozprawy, argumentując wniosek pogorszeniem statusu materialnego. Na posiedzeniu w październiku oskarżyciel wyraził zgodę na umorzenie oskarżonemu połowy kosztów postępowania, sąd nie wyraził zgody na zwolnienie W. z opłat sądowych, a posiedzenie odroczył do połowy listopada. W listopadzie wyrok nie zapadł, ponieważ oskarżony nie stawił się w sądzie.
Wyrok
Wyrok zapadł w ostatnich dniach grudnia. Ratownik został skazany łącznie na 25 miesięcy pozbawienia wolności.
- Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci wyjaśnień oskarżonego, który przyznał się do winy, opinia biegłego informatyka dotycząca zabezpieczonych na nośnikach (telefon, laptop, dysk zewnętrzny, pendrajw) treści pornograficznych, wskazuje, że oskarżony w okresach objętych zarzutami posiadał pornografię dziecięcą z udziałem małoletnich osób oraz również taką pornografię rozpowszechniał. Sąd, mając na uwadze fakt, z jednej strony, ilości pornografii ujawnionej u oskarżonego, również ilości rozpowszechnionej pornografii, a z drugiej jego dotychczasową niekaralność, przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie wobec oskarżonego skazania bez przeprowadzenia rozprawy – argumentowała Małgorzata Piotrowska, sędzia Sądu Rejonowego w Legnicy.

lena