Spis treści
- Trener młodzieżowej drużyny aresztowany za przestępstwa seksualne
- Zarzuty są poważne. Śledczy mówią o możliwych kolejnych ofiarach
- Klub i szkoła próbują uniknąć rozgłosu. Oświadczenie KKS Czarni Sosnowiec
- Ostre reakcje w sieci. "Taka gnida psuje reputację środowiska trenerów"
- Co dalej? Trenerowi grozi do 15 lat więzienia
Trener młodzieżowej drużyny aresztowany za przestępstwa seksualne
Szok i niedowierzanie w sosnowieckim środowisku sportowym. Kamil K., trener młodzieżowej drużyny KKS Czarni Sosnowiec, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem prezentowania treści pornograficznych osobom małoletnim i dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec dzieci poniżej 15. roku życia. Śledztwo jest na wczesnym etapie, ale prokuratura nie ma wątpliwości – sprawa może mieć znacznie większą skalę.
Zarzuty są poważne. Śledczy mówią o możliwych kolejnych ofiarach
Kamil K. został zatrzymany 6 lutego po zgłoszeniu złożonym przez matkę jednego z młodych zawodników. Wkrótce potem usłyszał pięć zarzutów, dotyczących przestępstw popełnianych od grudnia 2023 do grudnia 2024 roku.
– Zatrzymany Kamil K. usłyszał pięć zarzutów. Trzy z nich dotyczą prezentowania treści pornograficznych osobom poniżej 15. roku życia, a dwa kolejne wykonywania innych czynności seksualnych wobec osób poniżej 15. roku życia – mówił "Dziennikowi Zachodniemu" Michał Łukasik, zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ.
Na tym jednak sprawa się nie kończy. Prokuratura podejrzewa, że pokrzywdzonych może być więcej.
– Dotychczas mamy potwierdzone dwa przypadki, związane z postawionymi zarzutami. Jest dwóch pokrzywdzonych w tej sprawie. Może być ich jednak znacznie więcej, bowiem postępowanie dotyczy osób poniżej 15. roku życia – dodaje Łukasik.
Przesłuchania odbywają się w obecności biegłych psychologów oraz rodziców ofiar, a śledczy badają także wątek szantażu oraz wykorzystywania pozycji trenera do manipulowania zawodnikami.
Klub i szkoła próbują uniknąć rozgłosu. Oświadczenie KKS Czarni Sosnowiec
W obliczu skandalu KKS Czarni Sosnowiec wydał oficjalne oświadczenie, deklarując pełną współpracę z organami ścigania:
- W związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym trenera jednej z naszych młodzieżowych sekcji sportowych, oświadczamy, że KKS Czarni Sosnowiec niezwłocznie po uzyskaniu informacji o podejrzeniach podjął wszelkie niezbędne działania, zgodnie z procedurami wynikającymi z powszechnie obowiązujących przepisów oraz przepisów wewnętrznych Polskiego Związku Piłki Nożnej. Trener został natychmiast odsunięty od pracy z młodzieżą, a odpowiednie organy ścigania zostały poinformowane zgodnie z obowiązującymi procedurami. Klub w pełni współpracuje z organami prowadzącymi postępowanie i deklaruje pełną transparentność w zakresie wyjaśnienia sprawy.
Władze klubu zapewniają także, że młodzieżowa drużyna została objęta opieką psychologiczną. Na profilu klubu na Facebooku wyłączono możliwość komentowania pod oświadczeniem.
Ostre reakcje w sieci. "Taka gnida psuje reputację środowiska trenerów"
Zatrzymanie trenera wzbudziło silne emocje wśród mieszkańców Sosnowca i osób związanych ze środowiskiem sportowym. Komentarze na forach i w mediach społecznościowych nie pozostawiają złudzeń – dominuje gniew, wstyd i niedowierzanie.
- Dopóki się słyszy o podobnych przypadkach gdzieś na drugim końcu Polski, to można pomyśleć, że dobrze, że moich dzieci to nie dotyczy. Ale Sosnowiec to miasto, w którym się wychowałem i spędziłem ponad 25 lat swojego życia. Straszne to jest, że tuż za rogiem można spotkać PDF-a.
- Taka gnida psuje reputację środowiska trenerów. Osoba na tym stanowisku jest dla zawodników jak drugi rodzic. Zaufanie, ale przede wszystkim bezpieczeństwo, są priorytetem w tym zawodzie.
- Nigdy nie powinien wrócić do pracy z dziećmi i młodzieżą.
- Znowu mi wstyd za moje miasto.
Co dalej? Trenerowi grozi do 15 lat więzienia
Kamil K. częściowo przyznał się do winy, ale śledztwo jest wciąż na początkowym etapie. W najbliższych tygodniach prokuratura planuje przesłuchania kolejnych świadków. Jeśli zarzuty się potwierdzą, trenerowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Szkoła, w której Kamil K. był nauczycielem, ani klub piłkarski nie udzielają dalszych komentarzy.
