To był już mój trzeci zagraniczny pokaz w tym roku: w styczniu byłam w Berlinie, a w lutym w Mediolanie, do którego dane mi było teraz wrócić, by to właśnie w przepięknym Palazzo Turati odbyła się premiera mojej najnowszej kolekcji - przypomina Barbara Piekut. - Kolekcji bardzo eterycznej. Ultrakobiecej i własnie sensualnej. Stąd właśnie jej nazwa, która bezpośrednio nawiązuje do impresjonizmu; kierunku który skupiał się na odczuwaniu stałe zmieniającego się świata przez pryzmat tego, jaki ma to wpływ na nasze emocje. W nowej kolekcji właśnie na tych emocjach staram się fokusować.
Projektantka podkreśla, że był to dla niej pokaz wyjątkowy również z tego względu, że po raz pierwszy stylizację dopełniły buty zaprojektowane przez nią we współpracy z firmą Carinii, która w tym roku wypuszcza całą kolekcję butow ślubnych „Carinii by MO.YA fashion”.
Już nie mogę się doczekać, aż będzie je można kupić w sklepie. W niedzielę miały premierę razem z najnowszą kolekcją, więc ten dzień już zawsze pozostanie w mojej pamięci, jako moje podwójne święto - dodaje Barbara Piekut. - W Mediolanie zorganizowaliśmy również wyjątkową sesję zdjęciową o wschodzie słońca, by uchwycić ten wspaniały moment o poranku, gdy jego pierwsze promienie nieśmiało przedostają się zza Katedry Duomo, a wokół nie ma tysięcy ludzi również robiących sobie zdjęcia :)
Projektantka przyznaje, że od niedzieli odbiera gratulacje, które spływają z Polski, ale i ze świata: - To bardzo cieszy, ponieważ to szalenie miłe uczucie, gdy ludzie doceniają twoją pracę. Moda pięknie potrafi łączyć ludzi, którzy ją kochają.
Pokaz odbył się na dziedzińcu Palazzo Turati, usytuowanego niemal w centrum Mediolanu, a swoją historią sięgającego XVIII wieku. Organizatorzy zadbali o wyjątkową, również wytwarzaną ręcznie scenografię, która w połączeniu z doskonałą akustyką miejsca, dawała spektakularny efekt. - Miałam ciarki na całym ciele, gdy zewsząd zaczęła rozbrzmiewać wybrana przeze mnie muzyka. Tego uczucia nie da się porównać z niczym! - dodaje pełna emocji Barbara Piekut.