Bramki i najciekawsze akcje meczu Korona Kielce - Jagiellonia Białystok
Pierwsza polowa była wyrównana pod kątem neutralizowania ofensywnych zapędów rywala. Obie strony skutecznie przerywały groźnie zapowiadające się akcje przeciwników przed własnym polem karnym.
Co więcej, bramki strzelone przez Jose Naranjo i Martina Remacle'a zostały nieuznane z powodu pozycji spalonych. W doliczonym czasie we własnym polu karnym faulował Michal Sacek. Sędzia Karol Arys, po wideoweryfikacji VAR wskazał na "wapno". Rzut karny na "bramkę do szatni" zamienił Nono, który chwilę wcześniej przepychał się z Nene.
Po zmianie stron działo się pod obiema bramkami zdecydowanie więcej i częściej. W krótkim odstępie czasu Jesus Imaz oddał dwa groźne strzały - pierwszy z ostrego kąta z trudem odbił Xavier Dziekoński, a kilka minut później wykorzystał dokładne dośrodkowanie Adriana Diegueza i uprzedzając wychodzącego bramkarza skierował piłkę do siatki. Gospodarze odpowiedzieli w 68. minucie. Po bramce do szatni był klasyczny centrostrzał Martina Remacle'a z prawej strony. Dominick Zator nie sięgnął piłki, która po koźle wpada do siatki przy dalszym (lewym) słupku. Goście drugi raz doprowadzili do remisu. Świeżo wprowadzony na boisko Jakub Lewicki uderzeniem bez przyjęcia wykorzystał centrę Tarasa Romanczuka.
Po 15 meczach Jagiellonia jest wiceliderem z 30 punktami na koncie. Do Śląska Wrocław traci trzy "oczka". Z kolei nad Lechem ma dwa punkty przewagi, a czwartym Rakowem Częstochowa - cztery.
Korona, która zgromadziła 16 punktów, jest dwunasta. Nad otwierającą strefę spadkową Puszczą Niepołomice ma 3 punkty przewagi.
W następnej kolejce 24 listopada Jagiellonia zagra u siebie z Piastem Gliwice (godz. 20:30). Dwa dni później Korona pojedzie na mecz z Ruchem Chorzów. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 15.