Anush Antonyan to z pochodzenia Ormianka. Do Białegostoku przyjechała, gdy była jeszcze dzieckiem. Nauczyła się języka, skończyła szkoły...
Prawie rok temu wpadła na pomysł, by otworzyć restaurację – właśnie Smaki Kaukazu. Zarejestrowała firmę. Przez kilka tygodni promowała nazwę w Białymstoku, w internecie. Jak mówi, miesiąc po otwarciu zadzwoniła do niej kobieta. Powiedziała, że jest menedżerem restauracji Smaki Kaukazu w Legionowie. – Albo zamyka pani restaurację, albo zmienia nazwę, powiedziała – relacjonuje Anush Antonyan. – Tłumaczyłam jej, że Legionowo jest daleko od Białegostoku, że tu nie ma żadnej konkurencji.
Jednak kobieta była nieugięta. Antonyan mówi, że było grożenie sądem, obrażanie. – Mówili, że psuję ich opinię. A to przecież maleńka restauracja w drugim końcu Polski. A ja też się staram dbać o jakość, poziom, klientów. Próbowałam się dogadać, mówiłam, że o żadnej konkurencji nie ma tu mowy.
ZOBACZ: Jack Sparrow Pub & Restauracja. Byliśmy na uroczystym otwarciu [ZDJĘCIA]
Bo nazwy zmienić nie chce. – Wydałam dużo na promocję, strony internetowe, reklamę. Gdybym zmieniła nazwę, to wszystko poszłoby do kosza. A ja dopiero zaczynam. Liczy się dla mnie każdy grosz – mówi pani Antonyan.
W końcu okazało się, że restauracja z Legionowa otrzymała patent na „znak słowno-graficzny”, czyli swoje logo. I wytoczyła pani Antonyan proces. Pierwsza rozprawa, ugodowa, nie przyniosła żadnych rozwiązań. Niedługo kolejna. – Mówią, że jeśli nie zmienię nazwy, to będą żądać 100 tys. odszkodowania.
– Przecież oni mają zastrzeżone znaki słowno-graficzne. One nie są podobne. A Smaki Kaukazu? To przecież powszechne słowa – mówi Paweł Miniuk, rzecznik patentowy, który reprezentuje białostoczankę.
Białostockie lokale rozrywkowe i knajpy w latach 90. Jest co wspominać! (zdjęcia)
– A my dysponujemy opinią rzecznika patentowego, który wskazuje na podobieństwo tych znaków. Tym bardziej, że identyfikują tę samą działalność gospodarczą – mówi z kolei Jakub Radlmacher, adwokat restauratorów z Legionowa. Ale zastrzega, że to nie jest sprawa o pieniądze, tylko o zmianę nazwy.
A ta – według Bartosza Wojdy, niezwiązanego ze sprawą adwokata – jest przez firmę z Legionowa do wygrania. – Takie jest prawo. Bo restauracja z Legionowa ma już patent – mówi. I nie ma wątpliwości, że dotyczy on również nazwy lokalu. I podaje przykład: – Gdyby pani zaczęła produkować coca colę z innym logo? Przecież też naruszałaby tę ochronę.
Najlepszy kebab w Białymstoku! Wybraliście lokal, gdzie karm...
Top 10 restauracji w Białymstoku według portalu TripAdvisor (zdjęcia)