Do tragicznego wypadku doszło we wtorek rano w miejscowości Woskrzenice Duże (pow. bialski). Na miejscu zginął 35-latek, który z grupą pracowników sprzątał jezdnię po wcześniejszej kolizji.
Jak ustalili policjanci kierujący autem marki Volkswagen Caravella jadąc od Terespola w kierunku Białej Podlaskiej zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i wjechał w 3-osobową grupę pracowników, którzy sprzątali jezdnię po wcześniejszej kolizji drogowej.
Kolejny debil za kierownicą który STRACIŁ PANOWANIE NAD POJAZDEM, dzisiaj przy tak dużej ilości pijaków za kierownicą i debili strach jest wychodzić z domu.
G
Gość
10 września, 18:46, Zezem na wprost:
Hmm , jeżeli to nie było zasłabnięcie kierującego to co ? Sam mam 65 lat i prowadzę auto ale jak widzę że coś się dzieje na drodze to zwalniam do takiej prędkości żebym mógł skutecznie zareagować.
Zapytam też - jak było zabezpieczone miejsce to któro ten nieszczęśnik sprzątał ? Czy byli przeszkoleni na stanowisku pracy ? Czy mieli kamizelki odblaskowe ? Czy miejsce było zabezpieczone odpowiednim oznakowaniem ?
A może dano im miotły i łopatę i kazano pozamiatać ?
Nie mieliby szans nawet gdyby byli ubrani w światełka choinkowe ....
Z
Zezem na wprost
Hmm , jeżeli to nie było zasłabnięcie kierującego to co ? Sam mam 65 lat i prowadzę auto ale jak widzę że coś się dzieje na drodze to zwalniam do takiej prędkości żebym mógł skutecznie zareagować.
Zapytam też - jak było zabezpieczone miejsce to któro ten nieszczęśnik sprzątał ? Czy byli przeszkoleni na stanowisku pracy ? Czy mieli kamizelki odblaskowe ? Czy miejsce było zabezpieczone odpowiednim oznakowaniem ?
A może dano im miotły i łopatę i kazano pozamiatać ?