Solidarność pisze do minister edukacji o 19 problemach

Katarzyna Gruszczyńska
- Pensje wzrastają - mówiła na niedawnym spotkaniu w Gdańsku Anna Zalewska. Nauczyciele to negują
- Pensje wzrastają - mówiła na niedawnym spotkaniu w Gdańsku Anna Zalewska. Nauczyciele to negują Piotr Hukało
- Goryczy jest sporo - mówi Wojciech Książek, przewodniczący Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, i wysyła ostry list do Anny Zalewskiej, minister edukacji narodowej. Naciska na zorganizowanie spotkania. Spora część nauczycieli nie wierzy, że to coś pomoże.

Książek wylicza w liście 19 bolączek edukacyjnych, które minister powinna jak najszybciej rozwiązać.

- Mówimy wprost o swej negatywnej ocenie działań MEN w zakresie podwyżek, wielu zmian w karcie nauczyciela, między innymi awansu zawodowego, oceniania i urlopów zdrowotnych - podkreśla Wojciech Książek.

Na pierwszym miejscu listy znalazły się zawirowania związane z podwyżkami. Według podpisanej ustawy, pensje wzrosną zaledwie o 5 procent i to dopiero 1 kwietnia 2018 roku. O kolejne 5 proc. w 2019 i 2020 roku, co stanowi powód do frustracji pedagogów. Oni sami i związkowcy domagają się jednorazowego 15-procentowego zastrzyku.

- Zwracamy też uwagę, że potrzebne jest wprowadzenie stałego mechanizmu waloryzacji wynagrodzeń - dodaje Wojciech Książek. Z tym postulatem zgadza się również inna organizacja, która na co dzień nie ma po drodze z „S”, czyli Związek Nauczycielstwa Polskiego.

- Podwyżkę od 1 kwietnia traktujemy jako primaaprilisowy żart, bo w skali całego roku będzie to 3,7 proc., a znakomitą część pochłonie inflacja - mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

W niedawnym wywiadzie dla „Dziennika Bałtyckiego” minister edukacji narodowej przyznała, że nauczyciele dyplomowani zarabiają średnio 5 tys. zł brutto miesięcznie, a ich pensje wciąż rosną. Sami zainteresowani przyznają jednak, że nigdy nie widzieli takich kwot, a wyliczenia resortu mogą budzić nie tylko zdumienie, ale i błędne przekonanie, że pedagodzy zarabiają godziwie, a i tak są niezadowoleni.

Solidarność w dalszej kolejności domaga się przywrócenia skali ocen 1-6 w pierwszym etapie edukacyjnym i zniesienia prawa ucznia pełnoletniego do samodzielnego usprawiedliwiania się.

Rozczarowanie budzą również zmiany dotyczące zasad udzielania urlopów dla poratowania zdrowia, które weszły w życie w styczniu tego roku. Listę przyczyn udzielania urlopu mocno zawężono. Ponadto nie będą uwzględnione choroby spowodowane wykonywaniem pracy, jak schorzenia słuchu i oczu. Zmieni się również tryb wysyłania na badania. To dyrektor szkoły skieruje nauczyciela na badania lekarskie w celu stwierdzenia potrzeby udzielenia urlopu.

Część nauczycieli nie robi sobie nadziei w związku z listem „S” do MEN. - To kolejna szumna akcja, z której nic nie wyniknie. Nie wierzę, że nagle dostaniemy podwyżki z wyrównaniem od stycznia 2018 roku - komentuje Ewa, nauczycielka nauczania początkowego z Gdańska (nazwisko do wiadomości redakcji). - Jak my sami nie zawalczymy o nasze prawa, nikt tego za nas nie zrobi - dodaje.

Wszystko wskazuje, że napięcie na linii związki - MEN będzie narastać. ZNP na swojej stronie zamieścił ostatnio informację, że nagrody premiera dla minister edukacji Anny Zalewskiej wyniosły w ub. roku 75 100 zł. Nauczyciele w tym samym czasie otrzymali waloryzację... 20-40 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Solidarność pisze do minister edukacji o 19 problemach - Plus Dziennik Bałtycki

Wróć na i.pl Portal i.pl