Po opadach śniegu, jakie w ostatnim czasie nawiedziły Polskę, krajobraz większości obszarów zmienił się na typowo zimowy. W niektórych miejscach śniegu jest naprawdę dużo. Na poniedziałek zapowiadane są kolejne opady: na południu i wschodzie prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej o 5 cm do 10 cm, na północy do 15 cm, w Warszawie do 5 cm. W trakcie opadów śniegu okresami widzialność ograniczona będzie do 500 metrów.
Gdzie jest najwięcej śniegu?
Śnieg nieustannie pada w Tatrach. Jak informuje IMGW, na szczycie Kasprowego Wierchu leży już 70 cm białego puchu. Temperatura na szczycie spadła w poniedziałek rano do minus 14 st. C. W Dolinie Pięciu Stawów Polskich pokrywa śniegu osiąga niemal 60 cm, a na Hali Gąsienicowej leży 45 cm śniegu. W Zakopanem spadło 28 cm śniegu. Według prognoz we wtorek nad Tatrami ma zaświecić słońce, ale od środy opady powrócą.

Dużo śniegu zalega nie tylko w południowych, podgórskich rejonach kraju. W okolicach Zamościa jest go ponad 30 cm. Na wschodnich krańcach województwa lubelskiego około 28 cm. Okolice Suwałk również są zasypane, tam grubość pokrywy wynosi około 27 cm.
W centralnych rejonach Polski białego puchu jest około 12–17 cm.
Dalsze opady
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej dalej wydaje ostrzeżenia przed intensywnymi opadami śniegu, silnym wiatrem i zawiejami oraz zamieciami śnieżnymi.
W całym kraju prognozowane są miejscowe opady śniegu. Najintensywniejsze opady wystąpią na Pomorzu, Warmii i Mazurach, obszarach podgórskich Sudetów i Beskidów. Prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej w tych obszarach to do 10 centymetrów. Na pozostałym obszarze może spaść do około 5 cm. Temperatura maksymalna od minus 5 na północnym wschodzie do zera na zachodzie i 4 stopni na plusie nad samym morzem. Na Podhalu prognozowane jest minus 7 stopni - powiedział Jakub Gawron z IMGW-PIB.

Źródło: i.pl / PAP
lena