To efekt burz, jakie w nocy z soboty na niedzielę przeszły nad Polską. Już pierwsza, o godzinie 21.00, wyrządziła poważne szkody na terenie kozielskiej stadniny. Były obawy, że kolejne opady zagrożą koniom oraz zwierzętom z mini zoo, które znajduje się na Wyspie.
- Burza i ulewny deszcz po raz drugi zmusiły nas do ewakuacji zwierząt, mini zoo i paszarni oraz pomieszczeń gospodarczych. Cieszymy się, że służby dotarły do nas na czas i uchroniły stajnię przed przykrymi konsekwencjami żywiołu - informuje Paweł Marcinkowski, dzierżawca stajni.
Na miejscu interweniowało kilka zastępów straży pożarnej. Na terenie stadniny wciąż stoi woda. Być może w poniedziałek uda się jednak wznowić zajęcia jeździeckie.
Do podobnego podtopienia stadniny dochodzi już po raz kolejny. Ostatnio zwierzęta ewakuowane były 7 czerwca, kiedy nad Kędzierzynem-Koźlem przeszła duża burza.
Cały teren kompleksu stajennego na kozielskiej Wyspie ma słabe odwodnienie. To efekt starych, poniemieckich rozwiązań technicznych oraz braku inwestycji w ostatnich latach.
Kozielska stadnina została reaktywowana w zeszłym roku. To prywatna inicjatywa, wcześniej takie plany miał między innymi samorząd, a także jeden z miejscowych klubów jeździeckich.
