
Gwiazda muzyki pop nie wraca do zdrowia tak szybko, jak oczekiwano po hospitalizacji z powodu infekcji bakteryjnej - mówią jej przyjaciele.
64-letnia piosenkarka jest nadal bardzo słaba i spędza dużo czasu w łóżku - podał portal TMZ.
Co z jej występami?
Nieubłaganie jednak zbliża się planowana data rozpoczęcia trasy koncertowej artystki pod nazwą „Celebration”. Menedżer Madonny, Guy Oseary, ogłosił, że tournee prawdopodobnie zostanie wstrzymane z powodu obaw o jej zdrowie.
Pierwszy koncert ma się odbyć 15 lipca w Vancouver w Kanadzie, ale na razie nic w tej sprawie nie wiadomo. Według TMZ Madonna nie rozmawiała o występach z nikim z jej otoczenia, odkąd dochodzi do siebie. Jej przyjaciółka Rosie O'Donnell zapewnia fanów, że gwiazda jest już w dobrej formie. Nikt jednak nie wierzy w te słowa, kiedy dochodzą głosy, że stan piosenkarki znów się pogorszył.
Dopadła ją również sepsa?
Pojawiły się też głosy, że Madonnę leczono nie tylko z infekcji bakteryjnej, ale także z sepsy. Przebywała ona jakiś czas na oddziale intensywnej opieki medycznej i jej wcześniejsze wyjście ze szpitala uznano za karygodne i nieodpowiedzialne.
Najstarsza córka piosenkarki, 26-letnia Lordes Leon, była przy łóżku Madonny przez cały czas. Nalegała, by matka w końcu zgodziła się iść do szpitala. Poszła, ale kiedy poczuła się lepiej, wymusiła by ją zwolniono, bo, jak mówiła, musi przygotować się do… trasy koncertowej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!