66-letnia piosenkarka napisała na Instagramie, że ich więź była trudna do wyjaśnienia, ale „wyrosła ze zrozumienia, że jesteśmy inni”. Dodała: „Społeczeństwo miało nam dać popalić za nieprzestrzeganie status quo. „Wzięliśmy się za ręce i tańczyliśmy przez szaleństwo naszego dzieciństwa, w rzeczywistości taniec był rodzajem superglue, który trzymał nas razem”.
Madonna i brat-gej
Madonna napisała, że „odkrycie tańca w naszym małym miasteczku na Środkowym Zachodzie uratowało mnie”, a potem „uratowało także jego” jako młodego geja. „Kiedy w końcu zdobyłam się na odwagę, by pojechać do Nowego Jorku i zostać tancerką, mój brat podążył za mną i znów wzięliśmy się za ręce i tańczyliśmy przez szaleństwo Nowego Jorku”. Dodała, że para „pożerała sztukę, muzykę i film jak wygłodniałe zwierzęta” w mieście i „była w epicentrum eksplozji wszystkich tych rzeczy”.
„Tańczyliśmy razem na scenie na początku mojej kariery i ostatecznie został moim dyrektorem kreatywnym wielu tras koncertowych”. Dodała: „Mój brat był tuż obok mnie, był malarzem, poetą i wizjonerem, podziwiałam go. Miał nienaganny gust. I ostry język, którego czasami używał przeciwko mnie, ale zawsze mu wybaczałam”.
Trudne rozstanie
Rodzeństwo rozstało się na początku 2000 roku, a Ciccone powiedział, że jego relacje z siostrą zostały nadwyrężone po tym, jak poślubiła reżysera filmowego Guya Ritchiego. Później wydał swoją autobiografię zatytułowaną Life With My Sister Madonna (2008), w której pisał o jej życiu miłosnym i o tym, jak to było pracować dla niej.
Pisząc o ponownym spotkaniu przed śmiercią brata, Madonna przyznała: „Ostatnie kilka lat nie było łatwe. Nie rozmawialiśmy przez jakiś czas, ale kiedy mój brat zachorował, wróciliśmy do siebie. Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby utrzymać go przy życiu tak długo, jak to możliwe. Pod koniec bardzo cierpiał, ale po raz kolejny trzymaliśmy się za ręce, zamykaliśmy oczy i tańczyliśmy razem” „Cieszę się, że już nie cierpi, nigdy nie będzie nikogo takiego jak on. Wiem, że gdzieś tańczy” – napisała Madonna.
źr. BBC