Zainteresowanie jest duże
"Witam, od października razem z koleżanką zaczynamy studia i poszukujemy odpowiedniego lokum. Proszę powiedzieć, jakie dokładnie ma Pan wymagania?" Taką wiadomość wysłałyśmy do dwóch panów oferujących mieszkanie za darmo z naszego regionu. Odpowiedź była błyskawiczna. Jeszcze tego samego dnia umówiłyśmy się na oglądanie mieszkań. Pierwszy, rozmowny, chętnie odpisywał na kolejne maile z pytaniami o szczegóły. Wcześniej był w podobnym układzie. Dwa lata opłacał studentce mieszkanie w zamian za seks. Drugi nie chce mówić o szczegółach, za to opisuje siebie: prawie 40 lat, 196 wzrostu.
Jak wynika z badań dr. Jacka Kurzępy, socjologa z wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, który od lat bada zjawisko prostytucji wśród nieletnich czy studentów, "oglądanie mieszkań" dla co piątego żaka kończy się przyjęciem warunków opisanych w ogłoszeniu. W "uniwersytucję", jak zjawisko prostytucji wśród studentów określa socjolog, częściej "bawią się" młodsi żacy: studentki w wieku 21 lat - 29 procent i 20-letni studenci - 32 procent.
Kawa na ławę
Wspólne chwile, miła zabawa, do tego spotkania. Pod tymi hasłami kryje się jedno: "Chodzi mi oczywiście o sex... i oczywiście jeżeli chcecie wspólnie zajmować to mieszkanko, to analogicznie wspólnie bawimy się w trójkącie;) Co do upodobań na pewno się dogadamy lubię experymentować ale nic na siłę:) Jeżeli nastąpi wspólna akceptacja, to jestem przekonany, że zabawa będzie również wyśmienita:)".
Tak na naszą prośbę o doprecyzowanie określenia "miła zabawa", odpowiedział właściciel mieszkania w Katowicach. Co ważniejsze, podstawą zawarcia układu z nim jest "wspólna akceptacja", czyli "bardzo ważna jest szczerość i jeżeli nie będziesz mi odpowiadała lub koleżanka powiem to na pierwszym spotkaniu i na to samo liczę".
Słowem - nie każda studentka może liczyć na sfinalizowanie transakcji, bo wynajmujący "desperatem nie jest, a aby zabawa była udana - nie może być udawania".
Zawód mniej wstydliwy
- Kiedyś studenci zarabiali pilnując dzieci i sprzątając domy, teraz zamiatanie ulicy jest dla nich bardziej upokarzające niż prostytuowanie się - zauważają Mirosława Bochner i Joanna Sylwester, psycholożki z pracowni wychowania Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego Metis w Katowicach. Ich zdaniem, prostytucja stała się dzisiaj akceptowalna społecznie, a w pewnych kręgach świadczy nawet o zaradności życiowej.
- Jako społeczeństwo poszliśmy w stronę konsumpcjonizmu, który zakłada, że co chcę, to mam. Od razu, bez zwłoki, bez troski, bez trudu, nie patrząc na to, ile przyjdzie nam ostatecznie za to zapłacić - dodają psycholożki. Zdaniem prof. Katarzyny Popiołek, psychologa z katowickiego wydziału SWPS, można mówić tu o pewnej formie "ekonomizacji" życia. Idziemy w tym kierunku, który jest mniej wymagający.
- Presja otoczenia, która wymusza posiadanie coraz to nowszych rzeczy, dziś jest bardzo silna, dlatego studenci decydują się na prostytucję, bo to bardzo łatwy, szybki zarobek. O wiele gorzej prezentuje się przy tym praca hostessy w sklepie. Mniej opłacalna i trzeba się o nią postarać - mówił prof. Popiołek.
Dodatkowo zmienił się też stosunek do ciała, które stało się instrumentem do zarabiania pieniędzy. Pewnym merkantylnym dobrem, które można spożytkować. Odpowiednie wykorzystanie ciała to obecnie najlepsza inwestycja. A jak je lepiej wykorzystać niż opłacając nim codzienne rachunki czy spełniając zachcianki! Konsekwencje takiego myślenia są tragiczne...
Uważaj, bo się poparzysz!
Psycholożki z Metisu podkreślają, że seksualność jest popędem pierwotnym, bardzo nasyconym emocjonalnie, trudnym do przewidzenia czy skontrolowania. Wchodzenie w świat prostytucji może być igraniem z ogniem, z nie do końca poznaną stroną swej osobowości.
- Możliwe, że osoby, które uprawiały prostytucję nie będą mogły odciąć się od tego stylu życia, nawet w nowym związku, jeśli taki uda się założyć. Znamy przypadek, gdzie sponsorowana dziewczyna nie była w stanie związać się z kimś innym i po zakończeniu studiów została ze starszym o 30 lat sponsorem - wyjaśniają. I jak dodają, koncentracja na czerpaniu satysfakcji z seksu za pieniądze może wrócić po latach. Zwłaszcza gdy przed nowym partnerem ukrywa się niezbyt chwalebną przeszłość lub gdy osłabnie satysfakcja z seksu ze stałym partnerem. Seks będą traktować instrumentalnie, bez intymności, bez uczuć.
Co poradzicie studentom, którzy wahają się, czy wybrać mieszkanie za seks? Czekamy na propozycje
Możesz dowiedzieć się więcej: Zarejestruj się w DZIENNIKZACHODNI.PL/PIANO
*Marsz Autonomii 2012: ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Olimpiada w Londynie 2012: RELACJE, ZDJĘCIA, CIEKAWOSTKI
*KONKURS FOTOLATO 2012:
Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!