Dramat w jednym z krakowskich komisariatów. Mężczyzna zastrzelił się z broni policjanta

Aleksandra Łabędź
Mężczyzna po nieudanej próbie samobójczej w mieszkaniu 24-latki trafił do I Komisariatu Policji w Krakowie, gdzie doszło do przejęcia przez niego broni jednego z policjantów i najprawdopodobniej samobójstwa.
Mężczyzna po nieudanej próbie samobójczej w mieszkaniu 24-latki trafił do I Komisariatu Policji w Krakowie, gdzie doszło do przejęcia przez niego broni jednego z policjantów i najprawdopodobniej samobójstwa. Małopolska Policja
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w jednym z mieszkań na krakowskim Kazimierzu 23-latek zadał rany 24-latce, a następnie próbował popełnić samobójstwo. Kobieta zmarła w szpitalu. Mężczyzna po nieudanej próbie samobójczej w mieszkaniu 24-latki trafił do I Komisariatu Policji w Krakowie, gdzie doszło do przejęcia przez niego broni jednego z policjantów i najprawdopodobniej samobójstwa. Prokuratura Okręgowa w Krakowie oraz organy kontrolne Policji wyjaśniają okoliczności zdarzenia. Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna był Kanadyjczykiem, a kobieta narodowości kanadyjsko-polskiej.

- Wczoraj (3 grudnia red.) około godziny 23:00 operator WCPR otrzymał informację z prośbą o interwencję w jednym z mieszkań przy ul. św. Wawrzyńca w Krakowie. Lokatorka kamienicy zgłaszała awanturę w mieszkaniu swojej znajomej w tej kamienicy - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Kom. Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie wyjaśniał nam, że: - Policjanci kiedy przyjechali na miejsce, zastali tam zgłaszającą kobietę. Twierdziła ona, że w mieszkaniu jej znajomej słychać odgłosy awantury i głośne krzyki - mówił.

Jak dalej tłumaczy prokuratura, po wejściu siłowym przy pomocy straży pożarnej, w mieszkaniu policjanci znaleźli ranną 24-latkę oraz 23-letniego mężczyznę po próbie samobójczej. Poszkodowana została przewieziona do szpitala, gdzie wskutek odniesionych obrażeń zmarła.

W mieszkaniu wykonywane były oględziny z udziałem prokuratora.

23-letni mężczyzna podejrzany o dokonanie uszkodzenia ciała kobiety, został przekonwojowany przez policjantów do I Komisariatu Policji w Krakowie, który mieści się przy ul. Szerokiej. Tam były wykonywane z nim czynności.

- Mężczyzna był też konsultowany medycznie, dlatego te czynności trwały tak długo - dodał kom. Szpiech.

Dramat w jednym z krakowskich komisariatów

- Dzisiaj (4 grudnia red.) przed  godziną 6.00 w komisariacie podczas dalszych czynności zatrzymany wyrwał broń policjantowi. Mężczyzna nie żyje, okoliczności jego śmierci są skrupulatnie wyjaśniane - wyjaśniała prokuratura.

- Na miejscu pracują odpowiednie komórki kontrolne z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Wyjaśniamy dokładne okoliczności. Oczywiście prokuratura również sprawuje pieczę nad tym postępowaniem - dodał kom. Piotr Szpiech. Zapewnia również, że pomoc psychologa jest udzielana każdej osoby, która jej potrzebuje.

Aktualnie policja nie podaje informacji, czy w chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy.

Prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z nami tłumaczyła: "Z ustaleń wynika, że mężczyzna miał na rękach kajdanki. Cały czas trwają tam czynności. Jeżeli w komisariacie monitoring jest, a myślę, że na pewno jest, to zostanie zabezpieczony. Na ten moment śledztwo będzie prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci".

Jako pierwsze o sprawie poinformowało radio RMF FM.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
Wyrwał broń zatrzymanemu. Zatem - jak to jest - procedury posiadania broni podczas przesłuchań są dobre ale popełniono błąd czy obowiązujące procedury są wadliwe? Coraz częściej dochodzi do naruszania elementarnych procedur przez policjantów. Przyczyny są znane - brak ludzi, przeciążenie pracą, zaniżanie kryteriów przyjmowania do policji, selekcji i weryfikacji. Tego poprawić się nie da. Brak ludzi, którzy ćwierć wieku temu nie urodzili się.
E
Ehh
Gosc namiszol I znow oberwia...policjanci.
W
Witold Duch
4 grudnia, 11:29, Jan:

Ludzie z zachodu nie wytrzymują tutaj, nie przyzwyczajeni. Już mógł lepiej do Afryki się przeprowadzić. Tam chociaż są ładniejsze parki krajobrazowe niż beton gierkowski.

Czy u ciebie wszyscy w rodzinie są zdrowi ?

J
Jan
Ludzie z zachodu nie wytrzymują tutaj, nie przyzwyczajeni. Już mógł lepiej do Afryki się przeprowadzić. Tam chociaż są ładniejsze parki krajobrazowe niż beton gierkowski.
A
Ada
4 grudnia, 10:23, A fe!:

Jasne jasne. Pewnie tak samo zaatakował żonę, jak popełnił samobójstwo. Po tym co widziałem w życiu,

Nigdy nie uwierzę żadnemu policjantowi. Chyba księdzu czy złodziejowi lepiej zaufać niz tym osobnikom.

Trzeba nie kombinować to się jest normalnie traktowanym, ale do większości tej śmietanki, która trafia na policję to nie dociera, tacy oporni na myślenie. Przynajmniej jednego niebezpiecznego mniej.

A
A fe!
Jasne jasne. Pewnie tak samo zaatakował żonę, jak popełnił samobójstwo. Po tym co widziałem w życiu,

Nigdy nie uwierzę żadnemu policjantowi. Chyba księdzu czy złodziejowi lepiej zaufać niz tym osobnikom.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl