- Wczoraj (3 grudnia red.) około godziny 23:00 operator WCPR otrzymał informację z prośbą o interwencję w jednym z mieszkań przy ul. św. Wawrzyńca w Krakowie. Lokatorka kamienicy zgłaszała awanturę w mieszkaniu swojej znajomej w tej kamienicy - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Kom. Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie wyjaśniał nam, że: - Policjanci kiedy przyjechali na miejsce, zastali tam zgłaszającą kobietę. Twierdziła ona, że w mieszkaniu jej znajomej słychać odgłosy awantury i głośne krzyki - mówił.
Jak dalej tłumaczy prokuratura, po wejściu siłowym przy pomocy straży pożarnej, w mieszkaniu policjanci znaleźli ranną 24-latkę oraz 23-letniego mężczyznę po próbie samobójczej. Poszkodowana została przewieziona do szpitala, gdzie wskutek odniesionych obrażeń zmarła.
W mieszkaniu wykonywane były oględziny z udziałem prokuratora.
23-letni mężczyzna podejrzany o dokonanie uszkodzenia ciała kobiety, został przekonwojowany przez policjantów do I Komisariatu Policji w Krakowie, który mieści się przy ul. Szerokiej. Tam były wykonywane z nim czynności.
- Mężczyzna był też konsultowany medycznie, dlatego te czynności trwały tak długo - dodał kom. Szpiech.
Dramat w jednym z krakowskich komisariatów
- Dzisiaj (4 grudnia red.) przed godziną 6.00 w komisariacie podczas dalszych czynności zatrzymany wyrwał broń policjantowi. Mężczyzna nie żyje, okoliczności jego śmierci są skrupulatnie wyjaśniane - wyjaśniała prokuratura.
- Na miejscu pracują odpowiednie komórki kontrolne z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Wyjaśniamy dokładne okoliczności. Oczywiście prokuratura również sprawuje pieczę nad tym postępowaniem - dodał kom. Piotr Szpiech. Zapewnia również, że pomoc psychologa jest udzielana każdej osoby, która jej potrzebuje.
Aktualnie policja nie podaje informacji, czy w chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy.
Prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie w rozmowie z nami tłumaczyła: "Z ustaleń wynika, że mężczyzna miał na rękach kajdanki. Cały czas trwają tam czynności. Jeżeli w komisariacie monitoring jest, a myślę, że na pewno jest, to zostanie zabezpieczony. Na ten moment śledztwo będzie prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci".
Jako pierwsze o sprawie poinformowało radio RMF FM.

