Napad w listopadzie ubiegłego roku nakobietę w Stęszewie dodziś budzi w tej miejscowości ogromne emocje. Współwłaścicielka jednej z tamtejszych firm transportowych została napadnięta wbiały dzień na ruchliwej ulicy, niedaleko komisariatu policji i poczty. Sprawcy nadal są na wolności, a policja prosi świadków o pomoc.
10 listopada kobieta wypłaciła z banku znaczną kwotę firmowych pieniędzy przeznaczonych na wypłaty dla pracowników. Choć policja tego nie potwierdza, nieoficjalnie usłyszeliśmy, że chodzi o prawie 300 tys. zł. Napastnik zaatakował ją na parkingu. Uderzył w głowę i powalił na ziemię.
- Chwilę się z nim szamotałam, ale zdołał mi wyrwać torbę - wspomina pokrzywdzona.
Na miejsce przestępstwa bandyci przyjechali samochodem marki VW Caddy. Pojazd był na niemieckich tablicach, kupiony prawdopodobnie tylko dla tych celów. - Odjechali kawałek i porzucili pojazd. Przesiedli się do opla astry. Niestety, na nagraniach z monitoringu numery rejestracyjne są nieczytelne - mówi Patrycja Banaszak z komendy miejskiej w Poznaniu.
Policja jest przekonana, że w rozboju brały udział przynajmniej trzy osoby. Mężczyzna, który zaatakował kobietę, był ubrany w charakterystyczną czarną bluzę z kapturem i napisem PN Terrorym. Na zapisach monitoringu wyraźnie widać, jak kręci się po parkingu, gdzie doszło do przestępstwa. Drugi mężczyzna pokazał się tylko na chwilę.
Mimo że minęło kilka miesięcy, pokrzywdzona doskonale pamięta tamten dzień. - To stało się przed obchodami związanymi z imieninami Św. Marcina. Na ulicach było bardzo dużo ludzi, wszyscy robili zakupy - opowiada. - Mogę być tylko szczęśliwa, że żyję . I dodaje: - Opublikowanie wizerunków sprawców przez policję to krok do przodu. Mam nadzieję, że to przyniesie efekty.
Świadkowie zdarzenia oraz osoby, które rozpoznają sprawców, mogą skontaktować się z policjantami z Wydziału Kry-minalnego KMP w Poznaniu osobiście lub pod numerami tel. 796 658 459. Za jakiekolwiek informacje, które przyczynią się do ustalenia sprawców, przewidziano nagrodę pieniężną.