– To właśnie takie trasy sprawiły, że pokochałem wyścigi. Kiedy zaczynasz oglądać Formułę 1, jest kilka torów, na których skupiasz się tylko na prędkości, trudności sterowania, historii tego sportu. To coś wyjątkowego pod względem emocjonalnym. Jestem zasmucony, że Imola znika z kalendarza, ale co mogę z tym zrobić?
– zacytował Maxa Verstappena RaceFans.
Imola oficjalnie zadebiutowała w kalendarzu Formuły 1 w 1980 roku, kiedy to odbyło się Grand Prix Włoch.
31 lat temu, 1 maja 1994 roku, brazylijski kierowca Formuły 1 Ayrton Senna zginął na torze Imola po zderzeniu z betonową ścianą.
Holender Verstappen w minioną niedzielę wygrał Grand Prix Emilii-Romanii, siódmy wyścig Formuły 1 sezonu 2025. Dzięki temu zrównał się z Michaelem Schumacherem pod względem liczby miejsc na podium w jednym zespole. Max stawał na podium 116 razy dla Red Bulla, podczas gdy niemiecka legenda zaliczłą podium dla Ferrari. Tylko Lewis Hamilton z Wielkiej Brytanii ma więcej miejsc na podium – 153 w Mercedesie.

Verstappen prześcignął również Niemca Sebastiana Vettela pod względem liczby okrążeń spędzonych na prowadzeniu w wyścigu. Przed rozpoczęciem weekendu w Imoli Verstappen miał na koncie 3497 okrążeń jako lider, natomiast Vettel zakończył karierę z wynikiem 3501 okrążeń. Max musiał więc prowadzić przez co najmniej pięć okrążeń, aby wyprzedzić Vettela. Poradził sobie z zadaniem bardzo pewnie. Startujący z drugiej pozycji, aktualny mistrz Formuły 1 objął prowadzenie już na pierwszym zakręcie i nie stracił go już do końca.

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
Drugie miejsce w niedzielę na Imoli zajął Brytyjczyk Lando Norris z McLarena, a trzecie jego kolega z zespołu Australijczyk Oscar Piastri.
Kolejny etap Formuły 1, Grand Prix Monako, odbędzie się w dniach 23–25 maja w Monte Carlo.