Justyn Vicky był popularnym w Indonezji kulturystą i trenerem fitness. Jak podaje fakt.pl, sportowiec swoją wiedzą i doświadczeniem chętnie dzielił się z innymi za pomocą mediów społecznościowych, a opracowany przez niego program żywienia i odchudzania zyskał ogromną popularność.
Zgniotła go 210 kg sztanga
Do tragedii doszło na siłowni Paradise Bal, gdy zawodnik zarzucił na sztangę aż 210 kilogramów, chcąc ustanowić swój życiowy wynik. Niestety popełnił błąd i ogromny ciężar spadł mu na szyję, miażdżąc kark. Mimo tego, że został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie przeprowadzono operację, to lekarzom nie udało się uratować życia. Vicky zmarł w wieku 33 lat.

"Justyn był kimś więcej niż tylko ekspertem od fitnessu. Był inspiracją i motywacją dla wielu ludzi. Jego energia i prawdziwa pasja do pomagania innym w zmianie ich życia głęboko nas poruszyły. Dzięki niezliczonym treningom, słowom zachęty i cennym wskazówkom stał się niezastąpioną częścią naszych podróży fitness i naszej rodziny na siłowni. Justyn był przyjacielem i źródłem wielkiego wsparcia. Świętował z nami nasze triumfy i zawsze przypominał, że nigdy nie jesteśmy sami w naszej podróży ku lepszemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu" – napisano na stronie Paradise Bal.