Tę nową dyscyplinę zaprezentowały na skrzyżowaniach Kościuszki-Mickiewicza i Gdańska-Mickiewicza Iwona Drzymała oraz Karolina Kicińska ze szkoły tańca Avocadoo.
Street pole dance to nowość w Polsce, ale rekordy popularności już jakiś czas bije w Londynie. Nic dziwnego, bo dyscyplinę tę wymyślono w 2007 r. w Bristolu.
- W Polsce street pole dance jest znany w większych miastach. Do naszej szkoły zgłosiło się okołu stu osób, ale systematycznie na zajęcia uczęszcza ich znacznie mniej - mówi Natalia Stanisławska, menadżerka w Avocadoo.- Organizując pokazy chcemy zmienić nastawienie do pole dance i udowodnić, że nie jest to taniec erotyczny na rurze.
- Ma w sobie wiele elementów akrobatyki, więc trzeba wiele treningów by być w formie. Jak to w sporcie bywa - dodaje pani Iwona, która ukończyła szkołę baletową.
Tancerki zamierzają organizować pokazy nawet dwa razy w miesiącu, więc łodzianie będą mieli okazję się oswoić z nową dyscypliną. Być może wkrótce swoje zdolności akrobatyczne na znakach zaprezentują też panowie.
- Pięciu mężczyzn czeka na decyzję pań, które u nas tańczą. To one muszą zdecydować czy chcą mieć mieszaną grupę. Chociaż panowie na pewno nie przyjdą tylko popatrzeć, część z nich tańczy w teatrze a reszta ćwiczy akrobatykę - podkreśla pani Natalia.