Właśnie trwają prace do "Weekendu z florystyką" w Centrum Spotkania Kultur. Kilkadziesiąt studenckich instalacji powstaje pod okiem Pawła Adamca z Instytutu Architektury Krajobrazu KUL.
- Liczę, że prace wywołają emocje. Super by było, żeby ludzie otwierali się na różne poziomy estetyki, nie tylko ten najłatwiejszy, nie wszystko musi być postrzegane w kategoriach ładnego, warto, by towarzyszyła temu jeszcze jakaś refleksja - mówi nauczyciel.
Każda z grup pracowała w innych materiałach, ale - żeby nie było wątpliwości - wszystkich naturalnych i nawiązujących do przyrody. Co ciekawe, wiele z materiałów pochodziło z odzysku. Studenci z różnych tworzyw (np. szyszek, kory, liści, kwiatostanów czy słomy) tworzą najróżniejsze prace, także takie, które będą interaktywne.
- Skupiamy na przemyśle i rozwoju, a zapominamy, że największą siłę stanowi przyroda. W naszej pracy chcieliśmy pokazać przenikanie się świata zwierząt i roślin - zdradziła Paulina Jagiełło, która pracowała nad instalacją ze swoją grupą.
Ci, którzy nie zdążyli tego zrobić na Lubelskim Festiwalu Nauki, będą mogli usiąść na "Kwiatronie", czyli roślinnym odpowiedniku "Gry o tron" i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Kwiecisty fotel powstał m.in. z chrobotka, palm, mahogany (roślina o czerwono-mahoniowych liściach), jeżówek, wikliny, papryki pomidorowej czy nawet grzybów.
Cały artykuł w piątkowym Magazynie Kuriera Lubelskiego oraz na plus.kurierlubelski.pl
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: