Rosyjskie ataki potępione przez Unię Europejską
Do rosyjskiego ostrzału rakietowego doszło w czasie wizyty w Kijowie unijnego komisarza odpowiedzialnego za sprawiedliwość. Didier Reynders napisał na Twitterze, że wraz z delegacją jest bezpieczny i że przebywa w schronie.
Komentując ataki, szef unijnej dyplomacji Josep Borrell napisał na Twitterze o kompletnym szoku. Podkreślił, że na takie akty zbrodnicze nie ma miejscu w XXI wieku. Zapewnił też o dalszym wspieraniu Ukrainy.
"Dodatkowe, wojskowe wsparcie ze strony Unii Europejskiej jest w drodze" - podkreślił szef unijnej dyplomacji.
O kryminalistach, którzy powinni stanąć przed sądem, napisała na Twitterze szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.
"Rosja to państwo terrorystyczne" - tak z kolei skomentowała europosłanka Anna Fotyga, która podkreśliła, że dzisiejsze ataki pokazują, że barbarzyństwo sił rosyjskich nie ma granic.
Rosyjskie ataki potępione przez państwa bałtyckie
Litewski MSZ podkreśla, że ataki sił rosyjskich na ludność i infrastrukturę cywilną na Ukrainie stanowią rażące naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego.
"Wybrana przez Rosję taktyka terroru pokazuje desperację reżimu" - napisano w komunikacie resortu.
Wilno zapewnia, że wraz z partnerami będzie nadal wszelkimi sposobami wspierać Ukrainę i jej obywateli w walce o wolność i demokratyczną przyszłość państwa.
"Jedynym sposobem na zatrzymanie ludobójstwa Putina jest powstrzymywanie go. Z większą ilością broni, a nie tylko słów" - napisał na Twitterze szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis.
Rosyjskie ataki potępili też szefowie resortów spraw zagranicznych Łotwy i Estonii.
"Ostrzeliwując Kijów i Zaporoże Rosja pokazuje swoje tchórzostwo i prawdziwą naturę jako państwo terrorystyczne" - napisał wiceszef łotewskiej dyplomacji Edgars Rinkevics.
Z kolei estoński minister Urmas Reinsalu zaznaczył, że Rosja musi zostać ogłoszona "państwem sponsorującym terroryzm".
Wielka Brytania pisze o słabości Putina
Szef brytyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych również potępił rosyjskie ataki na ukraińskie miasta. James Cleverly napisał na Twitterze, że nie był to pokaz siły, lecz słabości Władimira Putina.
"Wystrzelenie pocisków przez Rosję na cele cywilne na Ukrainie jest nie do przyjęcia" - dodał.
Źródło: Polskie Radio 24
lena
