Do zdarzenia doszło w październiku 2017 roku na Nowym Dworze. Ukrainiec Roman D. jechał rowerem, gdy zaczepił go 53 letni mężczyzna. Kiedy mężczyzna usłyszał akcent rowerzysty zaczął go szarpać i zniszczył rower. Miał też wypowiadać groźby. Miał odpowiadać za stosowanie przemocy wobec osoby z powodu jej przynależności narodowej oraz za nawoływanie do nienawiści. Sąd nie zdąży jednak ocenić tej sprawy.
Tego typu zdarzeń jest ostatnio sporo. Tylko w czerwcu wrocławski sąd zajmował się jeszcze dwoma oskarżeniami o przestępstwa z nienawiści. Na początku czerwca wrocławski sąd warunkowo umorzył sprawę Roberta K., który zwyzywał i pobił Saudyjczyka. Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku u zbiegu ulic Ładnej i Mikołaja Reja. Wyznaczył mu dwuletni okres próby. Warunkowe umorzenie to uznanie winy, ale także rezygnacja z ukarania. Jeśli w ciągu dwóch lat mężczyzna popełniłby podobne przestępstwo sprawa będzie wznowiona.
W piątek wyrok usłyszy mężczyzna, który opluł i znieważył Kubankę. Teoretycznie grozi mu do trzech lat więzienia.
ZOBACZ TAKŻE: JAK UKRAIŃCY WPŁYWAJĄ NA WYNAGRODZENIE POLAKÓW?