Postępowanie zostało zakończone skierowaniem w czerwcu br. do Sądu Okręgowego w Gdańsku aktu oskarżenia przeciwko osobie pełniącej na jachcie funkcję I sternika. Oskarżonemu prokurator zarzucił nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu wodnym.
Ustalenia śledztwa
8 października 2022 r. jacht Galar Gdański I wykonywał około godzinny turystyczny kurs dookoła wyspy Ostrów. Na pokładzie jachtu znajdowało się łącznie 14 osób, w tym 12 pasażerów. Do zdarzenia doszło na terenie Kanału Kaszubskiego. Jacht przewrócił się, a osoby przebywające na nim znalazły się wodzie. Znajdujące się na miejscu inne jednostki podjęły akcję ratunkową.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego, w tym zeznań świadków, specjalistycznych opinii, jak również raportu końcowego Państwowej Komisji Wypadków Morskich ustalono, że przyczyną tego zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym oraz dobrej praktyki morskiej wynikającej z Konwencji w sprawie Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zdarzeniom na Morzu przez pełniącego na jachcie funkcję I sternika, wówczas 19-letniego mężczyzny.
- Oskarżony zaniedbał zachowanie środków ostrożności, niewłaściwie prowadził obserwację wzrokową i nie ustąpił mającemu pierwszeństwo zespołowi holowników i statkowi. Wbrew zwyczajowemu obowiązkowi uzyskania od pilota zespołu holowników zgody na przepłynięcie, ignorując sygnały alarmowe, wbrew obowiązkowi postoju, wpłynął w strugę śrubową holownika, wskutek czego doszło do niekontrolowanego przemieszczenia się jachtu, utraty stateczności i jego wywrócenia - relacjonuje Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W następstwie zdarzenia śmierć poniósł mężczyzna oraz dwie kobiety i noworodek. - Zagrożone było życie i zdrowie pozostałych pasażerów oraz drugiego członka załogi, przy czym dwie osoby doznały obrażeń ciała - jedna na czas powyżej 7 dni, a druga na czas poniżej 7 dni - dodaje Wawryniuk.
Zarzuty dla sternika
W skierowanym do sądu akcie oskarżenia prokurator zarzucił sternikowi nieumyślne sprowadzenie katastrofy w ruchu wodnym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosły cztery osoby, a dwie doznały obrażeń cała. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 8.
Przesłuchany w toku śledztwa oskarżony przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.
Umorzenie postępowania przeciwko armatorowi jachtu
Decyzją o umorzeniu prokurator zakończył śledztwo w części przeciwko armatorowi jachtu Galar Gdański I, któremu zarzucono popełnienie czynu z art. 173 § 1 i 3 k.k.
- Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wprawdzie potwierdza, że podejrzany jako armator nie wykonał wszystkich obowiązków, które do niego należały, jednakże zgromadzone w tej sprawie dowody jednoznacznie wskazują, że zaniedbania, których dopuścił się nie przyczyniły się do spowodowania katastrofy w ruchu wodnym. Postępowanie w tej części zostało zakończone stwierdzeniem, że podejrzany nie popełnił zarzuconego mu przestępstwa - tłumaczy rzeczniczka prokuratury.
Decyzja ta jest nieprawomocna.
