Jak mówi Paweł Wachnicki, który oficjalnie zgłosił zgromadzenie, organizatorów manifestacji jest kilku. To po prostu mieszkańcy Szczecina.
- Telewizja, radio, w ogóle media publiczne, stały się tubą jednej partii, jednego obozu politycznego. Totalnie ignorują innych, ignorują przede wszystkim rzeczywistość, czyli fakty. Uważamy, że tak nie może być, bo jest to szkodliwe dla nas wszystkich niezależnie od tego czy tę telewizję oglądamy czy nie. To ma wpływ na sytuację społeczną w Polsce i na drogę, w którą nasz kraj zaczyna zmierzać. My się na to nie godzimy - stwierdza Wachnicki.
Na manifestacji pojawiło się kilkadziesiąt osób. Trzymali transparenty z hasłami: "Telewizja kłamie", "Informacja a nie propaganda", "TVP łże jak PiS". Przez kilkadziesiąt minut organizatorzy mówili o fałszowaniu faktów, rzeczywistości. O tym, że media publiczne służą partii rządzącej, manipulują informacjami, fałszują historię. Przywoływano przykłady manipulacji w stosunku do zabitego prezydenta Adamowicza, Jurka Owsiaka czy Lecha Wałęsy.
Podkreślano, że telewizja, media publiczne, selekcjonują informacje i przedstawiają je tylko w korzystnym dla rządzących świetle. Padły słowa o cenzurze w telewizji, wymuszaniu na dziennikarzach określonego punktu widzenia czy zastrzeżeniach Rady Etyki Mediów w stosunku do TVP Info i jej publikacji na temat Pawła Adamowicza.
