Szkoła bez dzwonka. Licealiści i nauczyciele cieszą się ciszą na korytarzach

Małgorzata Meszczyńska
Małgorzata Meszczyńska
Rezygnacja z tradycyjnego dzwonka to zdecydowanie mniej hałasu w szkole.
Rezygnacja z tradycyjnego dzwonka to zdecydowanie mniej hałasu w szkole. Fot. zdravinjo/gettyimages
"Dzwonek jest dla nauczyciela, nie dla was!" - pamiętacie te teksty ze szkoły? A może nadal je słyszycie, gdy nauczyciel złapał wiatr w żagle i prowadzi lekcję, choć wezwanie na przerwę dawno już wybrzmiało? A co by było, gdyby dzwonek wyłączyć? Są szkoły, które postanowiły się o tym przekonać. Od września dołączyło do nich IV LO w Ostrowie Wielkopolskim. W tym roku nie było tam pierwszego dzwonka. Kolejnych też nie. Jak działa szkoła bez dzwonka?

Spis treści

Szkoła bez dzwonka. Nikt za nim nie tęskni

Co zmieniło się po wyłączeniu hałaśliwego brzęczyka w ostrowskim liceum?

- W szkole jest znacznie ciszej. Uczniowie i nauczyciele sami dbają o dyscyplinę czasową. Najbardziej oczywistą korzyścią jest zmniejszenie hałasu. Głośne dźwięki niekorzystnie wpływały na młodzież, która zrywała się na sygnał dzwonka. Rezygnacja z tego rozwiązania spowodowała, że wszyscy spokojnie kończą zajęcia. Lekcje rozpoczyna i kończy nauczyciel, a nie dzwonek - zauważa kadra IV Liceum Ogólnokształcące im. Fryderyka Chopina w Ostrowie.

I choć dzwonek zamilkł zaledwie kilka tygodni temu, nikt za nim nie tęskni - deklarują zarówno nauczyciele, jak i młodzież.

Dzwonek odszedł do lamusa. Wróciła cisza i skupienie

- Już nie czujemy się tresowani i nie reagujemy na szkolny dzwonek jak psy Pawłowa - żartują licealiści.

Co ciekawe, wyłączenie szkolnych sygnałów nie sprawiło, że jest więcej spóźnień albo nauczyciele przeciągają lekcje. Zajęcia, jak zauważają i pedagodzy i uczniowie, nabrały nieco akademickiego charakteru.

- Nauczyciele dyskretnie zerkają na zegarki, kontrolując czas trwania lekcji. Zajęcia nie kończą się nagle hałasem i zrywaniem się z ławek. Wszystko odbywa się spokojniej, w atmosferze większego szacunku - podkreślają uczniowie.

Ich spostrzeżenia potwierdzają nauczyciele: "Jest ciszej i milej. Po ludzku".

Dzwonek to spadek pruskiej dyscypliny

Uwagi licealistów o tresurze okazują się być całkiem trafione, bowiem szkolny dzwonek, to spadek pruskiej szkoły i tamtejszej dyscypliny. Polska szkoła systemowa nadal czerpie z tych tradycji pełnymi garściami, a raczej tkwi w pruskim gorsecie po uszy. Temat ten dogłębnie przeanalizowali uczniowie podstawówki w Wielkiej Wsi, podczas debaty w ramach projektu „Świętokrzyscy Pasjonaci Historii – szkoła dawniej i dzisiaj”.

Ubiegłoroczni ósmoklasiści stwierdzili, że współczesna szkoła nadal odnajduje się w modelu szkoły pruskiej, a punkty styczne, to poza powszechnym obowiązkiem szkolnym: 45-minutowe lekcje, krótkie przerwy, wzywające na zajęcia i kończące lekcje dzwonki, podział na klasy, dyscyplina, testy, egzaminy i oceny, a także potężna ilość wiedzy do przyswojenia.

Szkoła to nie fabryka. A fabryki już nie dzwonią

Zanim dzwonki pojawiły się w szkole, wzywały robotników do fabryk. Sygnały dźwiękowe informowały o rozpoczęciu i zakończeniu zmiany. To właśnie z zakładów produkcyjnych szkoły miały zaczerpnąć pomysł, aby zajęcia zaczynały się i kończyły dzwonkiem. Zatem było to logiczne przygotowanie młodych ludzi, do podporządkowania się regułom organizacji pracy w fabrykach. I choć z większości zakładów produkcyjnych dzwonki czy syreny już zniknęły, w szkołach sygnały dźwiękowe mają się nadal dobrze.

Cisza w szkole? Pomysł wart naśladowania

Co skłoniło dyrekcję ostrowskiego ogólniaka do wyłączenia szkolnego dzwonka? Małgorzata Jędroch, dyrektor IV LO przyznaje, że zainspirowała się przykładami innych szkół w kraju, które wcześniej zlikwidowały dzwonki. Okazją do wymiany doświadczeń było ubiegłoroczne szkolenie dla dyrektorów i tam szefowie placówek wymieniali się doświadczeniami.

- Pomysł bardzo mi się spodobał. Postanowiłam zgłębić temat, a po bardzo pozytywnych doświadczeniach innych szkół - wprowadzić takie rozwiązanie i u nas. I rzeczywiście, to, o czym mówili dyrektorzy innych szkół, zmieniło się w naszym liceum. Po pierwsze cisza, o której wszyscy wspominają, ale też większe skupienie uczniów, ich lepsza organizacja pracy. Młodzież jest bardziej zdyscyplinowana, uczy się gospodarowania swoim czasem - podkreśla Małgorzata Jędroch.

Zielone światło zamiast dzwonka. I troska o słabszych

Uczniowie nie muszą jednak polegać włącznie na swoich zegarkach. Na szkolnych korytarzach zamontowana została taśma świetlna, która podczas przerwy świeci na zielono. Gdy gaśnie - to sygnał dla licealistów, że należy udać się na lekcje. W pokoju nauczycielskim zamontowano natomiast zieloną lampkę. Ona również wyłącza się automatycznie, gdy kończy się przerwa.

- Rezygnacja z dzwonka ma jeszcze jeden, ważny aspekt. U coraz większej liczby dzieci diagnozowane są różnego rodzaju deficyty i zaburzenia. Również w naszej szkole są uczniowie ze specjalnymi potrzebami zdrowotnymi. Agresywny sygnał dzwonka negatywnie wpływał na ich samopoczucie. Teraz uczniowie ze spektrum autyzmu czy z Zespołem Aspergera, czują się dużo bardziej komfortowo - podkreśla dyrektorka IV LO w Ostrowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szkoła bez dzwonka. Licealiści i nauczyciele cieszą się ciszą na korytarzach - Strefa Edukacji

Wróć na i.pl Portal i.pl