W tym roku na siedem dostępnych miejsc na reżyserii w łódzkiej Szkole Filmowej chętnych było 161 osób - o jedno miejsce walczyły więc 23 osoby. Zdarzyło się to po raz pierwszy w przeszło 70-letniej historii uczelni.
- Na egzaminach komisja stara się wybrać najlepszych przyszłych reżyserów, więc nie ma znaczenia czy będą to studentki czy studenci - podkreśla Krzysztof Brzezowski, zajmujący się promocją uczelni.
Kobiety zdominowały także kierunek film animowany i efekty specjalne. W tym roku przyjęto tu 12 osób, z czego dziesięć to studentki - w sumie aplikowało 90 chętnych.
Tradycyjnie największym zainteresowaniem wśród kandydatów na studia cieszyło się aktorstwo. Na ten wydział zgłosiło się aż 900 osób, a do egzaminów ostatecznie przystąpiło 768 kandydatów - to oznacza, że o jedno miejsce walczyło tu prawie 40 osób. 182 osoby przystąpiły do egzaminu na kierunek operatorski, co również jest jednym z najlepszych wyników ostatnich lat. Przyjęto siedmioro kandydatów.
Na scenariopisarstwo ma pierwszy stopień zdawało 91 maturzystów, dostało się sześć osób (15 chętnych na jedno miejsce). Na fotografii o dziesięć miejsc walczyło 111 kandydatów. Nieco mniej, bo 96 kandydatów zgłosiło się na montaż, miejsc przygotowano dziesięć.
Na organizację produkcji zgłosiło się 150 kandydatów. Ostatecznie na studia I stopnia przyjęto 16 kobiet i 11 mężczyzn, natomiast na II stopień - 12 kobiet i dziewięciu mężczyzn.
