Szukała ogłoszeń "Oddam psa w dobre ręce". Oszustka brała zwierzęta, a potem sprzedawała [ZDJĘCIA]

Redakcja
Patrol Interwencyjny As
Łodzianka odpowiadała na ogłoszenia: „Oddam psa w dobre ręce”. Brała zwierzęta, a potem sprzedawała. Zatrzymali ją obrońcy zwierząt

Młoda kobieta z Łodzi wyszukiwała ogłoszenia osób, które chciały oddać kundelki, a następnie sprzedawała na portalu ogłoszeniowym za kilkaset złotych, wmawiając przyszłym właścicielom, że psy są rasowe. W końcu zauważyły to osoby, które oddały psy oszustce. Sprawę zgłosili aktywistom z Patrolu Interwencyjnego As. Patrol zorganizował prowokację.

- Dwie panie oddały kundelki do adopcji bezpłatnej. W umówione miejsce przyjechała kobieta z dziećmi i wzięła trzy pieski. Niedługo po tym jedna z byłych właścicielek zobaczyła na portalu ogłoszeniowym ofertę sprzedaży szczeniaków, jako mieszańców shih tzu i yorka. Chciała po 250 zł - mówi Ewa Wróblewska z Patrolu As.

Ogłoszenie jednak zniknęło po telefonie właścicielki. Pojawiło się następnego dnia, ale z jednym psem. Cena za kundla wzrosła do 350 zł. Działacze Asa zorganizowali zakup kontrolowany. Młode małżeństwo zaprosiło ich do mieszkania.

- Okazało się, że to inne osoby, szczeniaka kupili wcześniej od poszukiwanej kobiety i sami chcieli sprzedać go z jeszcze większym zyskiem - dodaje Ewa Wróblewska.

Czytaj:Policja szuka właścicieli skradzionych psów [ZDJĘCIA]

Ale kobieta wystawiła kolejne ogłoszenie. Patrol znów zorganizował prowokację, powiadomiono policję. Kobietę udało się zatrzymać i odwieźć na przesłuchanie na I Komisariat Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Czytaj też:Chińszczyzna w Łodzi. Co się stało z psami w barze na Retkini

Inspektorzy Asa zgodnie z ustawą o ochronie praw zwierząt chcieli odebrać kobiecie psa. Zwierzę jest dowodem w sprawie. Ogromne było ich zdziwienie, gdy okazało się, że policjanci wypuścili oszustkę do domu z psem. - Dyżurny policjant najpierw twierdził, że była to decyzja prokuratora, ale gdy został poproszony o jego nazwisko, zmienił wersję i przyznał, że to on pozwolił kobiecie odejść z psem - mówi Ewa Wróblewska.

Co więcej, oszustka została złapana na gorącym uczynku już drugi raz i w związku z tamtą sprawą dobrowolnie poddała się karze.

Czytaj:Nielegalna hodowla psów w Łodzi. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach [ZDJĘCIA]

Policja tłumaczy, że kobietę przesłuchano w charakterze świadka, a przetrzymywanie jej byłoby bezprawne, nic o psie jednak nie wspomina.

- Policjanci konsultowali czynności z dyżurnym prokuratorem Prokuratury Rejonowej Łódź Śródmieście. Przesłuchana wskazała adres zamieszkania i numer kontaktowy - tłumaczy mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

Dodaje, że policjanci pracują nad sprawą. Patrol As zapowiada zaś, że złoży skargę.

Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (22-28 lutego 2016 r.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Szukała ogłoszeń "Oddam psa w dobre ręce". Oszustka brała zwierzęta, a potem sprzedawała [ZDJĘCIA] - Dziennik Łódzki

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
kynolo
Kynolodzy chcieli zapewnić sobie wyłączność na hodowlę i handel pieskami. Biznes.
Stąd taka bandycka ustawa.
Ale nie do końca im wyszło, bo hodowcy mogą zakładać swoje własne związki i w ten sposób legalnie sprzedawać psy.
n
nie nadymaj się
Mam psa, krowę, świnię, kota, konia i kanarka. I każde zwierzę mogę sprzedać. W przypadku psów nie mogę tego robić biznesowo o ile nie wstąpię do organizacji, ale i na to ludzie znaleźli obejście: zakładają własne organizacje.
p
prawie
Tylko, że ktoś musiałby to działanie udowodnić, a więc musi być rozprawa, musi być pozywający. A takiego nie ma, więc obowiązuje domniemanie niewinności.
m
martyna
Przede wszystkim jest to DZIAŁANIE W ZŁEJ WIERZE-a osoba, a próba zasiedzenia rzeczy w złej wierze jest nieważna. Więc kobieta nie miala zadnych praw do psow. Ponadto jesli psy nie mialy dokumentow(a watpie, bo moglaby je sprzedac za znaczenia wyzsza cene) to takze nia miala ich prawa sprzedawac.
M
Martyna
Poza tym działała ona w złej wierze- nie chciała psa dla siebie, a z zamiarem zysku, w związku z czym z punktu widzenia prawa jest to wadliwe przejęcie psa, a to się wiąże z tym, że nie ma do niego praw.
M
Martyna
W ustawie o ochronie praw zwierząt wyraźnie jest napisane, iż zakazane jest rozmnażanie psów w celach handlowych z wyjątkiem psów należących do organizacji, które zajmują się zwierzętami rasowymi. W związku z czym handel psami nierasowymi jest zakazany.
A
AP
Ty chyba znasz jakąś inną Ustawę , Sprzedawać psy mozna wyłącznie będąc zrzeszonym w Stowarzyszeniu Hodowców i tylko i wyłącznie w miejscu chowu psów a nie na rogu, budką z piwem.
A
AP
Gratuluję znajomości prawa. Proponuję nie zabierać głosu na tematy o których nie masz zielonego pojęcia. Zachęcam do Ustawy o ochronie zwierząt. To właśnie przez takich MATOŁÓW tysiące psów trafiają do schronisk " ...ma prawo je odsprzedać,oddać do schroniska,przekazać je komu zechce czy to darmo lub za opłatą ... " - BEZMÓZGIE YETI !!!
n
nie pleć
Zapoznaj się z ustawą. Prywatny właściciel może sprzedać swojego psa.
a
antyas
prywatna armia, psia mać. Mają w sobie jakiś błąd. Im bardziej twierdzą, że kochają zwierzęta tym są agresywniejsi dla ludzi. I to ich upodobnianie się do policji ... tylko zachowanie jak esesmani.
a
antyas
Brawo starszy aspirancie.
As chce być ważniejszy od policji, pod którą nieudolnie się podszywa.
J
Joolka
Nie mogła sprzedawać, bo jest ustawa o handlu zwierzętami (psami) z niezarejestrowanych hodowli, oddać tak. Inna sprawa, że jest to oszustwo, bo brała z zamiarem "dobrego domu" a nie zarobku i oszukiwania ludzi, ze to rasowce :/
d
d
Bzdura, po to podpisujesz umowe adopcyjna, zeby sie do niej stosowac. Pies to nie przedmiot tylko zwierze.
p
pol
O co taki szum wszczynają ci obroncy zwierząt czy ta osoba ukradła te zwierzaki czy dostała,a jezeli dostała to ma prawo je odsprzedać,oddać do schroniska,przekazać je komu zechce czy to darmo lub za opłatą,krzywdy im nie zrobiła,tu przemawia zawieść ze ma głowe na karku i nie daje się biedzie i umie zarobić a nie kradnie,niech wszystkie bezdomne kundle niech zdierają ci obroncy zwierząt do siebie i sprzątają po nich ulice z gówin
l
luska
Babsko na 100 procent nie płaciło podatków. A za takie przestępstwo to w Polsce można sobie długo posiedzieć. I tego jej życzę.
Wróć na i.pl Portal i.pl