Hospicjum Proroka Eliasza pomaga ona nieuleczalnie chorym. Pracownicy Fundacji codziennie odwiedzają ich w domach. Pokonują kilkadziesiąt kilometrów do Gródka, Narwi, Narewki, Zabłudowa czy niewielkich wiosek przy samej granicy z Białorusią. Ale niektórzy podopieczni wymagają opieki stacjonarnej.
Dlatego marzeniem dr. Pawła Grabowskiego, szefa Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza z siedzibą w Michałowie jest budowa hospicjum stacjonarnego.
Fundacja ma już działkę we wsi Makówka w gminie Narew. - Mamy już projekt, wszelkie decyzje i pozwolenia, w tym na budowę – wyliczał dr Paweł Grabowski, lekarz hospicjum i prezes Fundacji.
Ale brakuje najważniejszego, czyli pieniędzy. Bo powstanie ośrodka stacjonarnego to jednak drogie przedsięwzięcie. Potrzeba aż ok. 15 mln zł.
Zobacz też
Lista 100 znanych i rozpoznawalnych Podlasian: aktorzy, pisarze, sportowcy, politycy, celebryci [ZDJĘCIA]Fundacja starała się o pieniądze z zewnątrz. Jednak, bez powodzenia.
- Nie dostaniemy pieniędzy z Programu Transgranicznego Polska - Białoruś - Ukraina. Na 164 wniosków przeszło 17 - mówi dr Paweł Grabowski.
W pomoc zaangażował się Szymon Hołownia, znany polski dziennikarz i publicysta. Na Facebooku rozpoczął wielką zbiórkę pieniędzy" Zbudujemy wiejskie hospicjum na Podlasiu".
Zobacz też Szymon Hołownia: Prezydentowi udało się po śmierci zjednoczyć podzielony naród
Akcja zrobiła wielką furorę na Facebooku. Internauci przekazują sobie informacje o zbiórce. I co ważne, wpłacają pieniądze!.
Dotychczas zebrano 76 454 z! Wystarczyło dosłownie kilka dni.
- Nie spodziewałem się. Założyłem bardzo ostrożnie, że może uda się zebrać kilkadziesiąt tysięcy - przyznaje nam Szymon Hołownia.
I zaraz tłumaczy: Bardzo trudno zbiera się na projekty infrastrukturalne. Łatwiej zbierać na jedzenie, na leki, na takie rzeczy, które ludzie widzą, czują i od razu są dostępne. Widzę, że ludzie bardzo pozytywnie odpowiedzieli na akcję. Bardzo czują ten temat. I uważają, że jest jakaś głęboka niesprawiedliwość, którą trzeba wyrównać. Że ludzie, którzy całe życie ciężko pracowali, a mieszkają daleko od ośrodków miejskich, mają problem z uzyskaniem podstawowych praw człowieka, jaką jest opieka nad chorym - mówi Szymon Hołownia.
Zbiórka pieniędzy na budowę hospicjum potrwa do końca czerwca.
- Wygląda na to, że niebawem zbliżymy się do 100 tysięcy złotych. Wtedy podniosę cel zbiórki do pół miliona. Będę się starał ludziom przypominać, że można coś fajnego w tej sprawie zrobić - deklaruje pomysłodawca zbiórki.
Więcej na ten temat przeczytasz we wtorkowym wydaniu Kuriera Porannego.
Majątek Howieny. Tu powstaje największa stodoła w Polsce. Ho...
Magazyn Informacyjny