Strażnicy graniczni w Bieszczadach ochraniają najtrudniejszy pod względem ukształtowania odcinek polskiej granicy. Jest to głównie zalesiony, górzysty i ciężko dostępny teren.
Zimą w Bieszczadach do ochrony granicy wykorzystywany jest różnoraki sprzęt specjalistyczny. Funkcjonariusze mają do dyspozycji:
samochody terenowe,
quady,
skutery śnieżne,
narty skiturowe.
- Służba pełniona jest często w ciężkich warunkach. Wymaga od funkcjonariuszy przygotowania oraz dobrego wyszkolenia. W patrolowaniu granicy wykorzystywane są również psy i konie służbowe - informuje ppor. SG Piotr Zakielarz, pełniący obowiązki rzecznika Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Kazdy wie ze jest to tzw firma rodzinna a co do mobingu masz 100% racji tylko niema mocnego zeby sie postawil bo wyleci z pracy na zbity pysk albo nasili sie mobing w jego strone...
3majcie sie i zrobcie wreszcie z tym porzadek!!!
W
WOPista
Funkcjonariusze mają do dyspozycji samochody terenowe, quady, skutery śnieżne oraz narty skiturowe, a ich przełożeni mobing i nierówne traktowanie które jest w całym BiOSG i o którym wszyscy przełożeni wiedzą ale udają że jest ok. Dramat nie formacja mundurowa...